Święta bez dodatkowych kilogramów

święta, wigilia, rodzina
Święta tuż tuż, a wraz z nimi ucztowanie przy suto zastawionym stole. Opracowaliśmy specjalną taktykę świątecznego survivalu!
/ 25.05.2019 21:40
święta, wigilia, rodzina

Świąteczne potrawy są smaczniejsze niż te codzienne, jednak też dużo bardziej kaloryczne. Ale spokojnie! Znamy sposoby, by w pełni cieszyć się świętami i zachować smukłą sylwetkę.

Dużo pij!
Rano, zanim cokolwiek zjesz, wypij pół litra niegazowanej wody mineralnej. Jeśli w ten sposób wypełnisz żołądek, poczujesz się syta i głód pojawi się później. Poranną małą czarną zastąp filiżanką zielonej herbaty, podobnie jak kawa – doda ci energii, a dodatkowo przyspieszy spalanie kalorii. W ciągu dnia i podczas świątecznego biesiadowania popijaj herbatki ziołowe i owocowe (niesłodzone!). Duża ilość wypitych płynów sprawi także, że nie będziesz w stanie zjeść wszystkiego, co pojawi się na twoim talerzu. Wieczorem wypijaj miętę, która pobudzi do pracy układ trawienny. Możesz też skorzystać z herbatek wspomagających trawienie.

Nie jedz owoców tuż po posiłku
Mogłyby spowodować nadmierną fermentację jelitową i w ten sposób zaburzyć procesy trawienia oraz przyswajania składników odżywczych. Owoce zjadaj raczej między posiłkami, np. między karpiem w galarecie a pierogami. Po ich zjedzeniu staraj się zrobić przynajmniej półgodzinną przerwę, zanim sięgniesz po coś „konkretnego”.

Ogranicz słodycze
do jednej małej porcji dziennie. Każdego dnia możesz skosztować innego smakołyku, np. pierwszego dnia świąt zjedz kawałek makowca, drugiego – piernika. Jeśli po słodkości sięgniesz w pierwszej połowie dnia, jest szansa, że choć częściowo spalisz zawarte w nich kalorie. Uważaj na ciasta z dużą ilością orzechów i bakalii – to prawdziwe bomby kaloryczne. Jeśli jesteś gospodynią, podawaj ciasto pokrojone na małe kawałki, zadbasz także o sylwetki twoich gości.

Zrezygnuj z pieczywa
Zwłaszcza z białych bułek. Ogranicz też inne węglowodanowe dodatki, np. ziemniaki, makarony, a także potrawy mączne (świątecznych potraw jest na tyle dużo, że naprawdę możesz zrezygnować z „zapychaczy”). Dostarczają one organizmowi sporo kalorii, które trudno spalić podczas świąt. Wszystkie kalorie, których nie zużyjesz, niestety odkładają się w formie tłuszczyku.

Na talerz nakładaj małe porcje
Świąteczne menu jest bardzo bogate (w niektórych domach na wigilijnym stole naprawdę pojawia się 12 potraw!), a tradycja wymaga, aby wszystkiego spróbować. Dlatego nie walcz ze sobą, tylko skosztuj każdej potrawy. Im mniejsze porcje będziesz nakładała, tym więcej dań będziesz mogła spróbować. Uwaga! W świątecznym menu są też potrawy, których nie musisz ograniczać! To np. czysty barszcz czerwony – jest lekkostrawny i niskokaloryczny (zwłaszcza jeśli nie był dodatkowo dosładzany).

Jedz powoli, czyli delektuj się
Każde danie jedz małymi kęsami i dokładnie żuj. Dzięki temu lepiej rozdrobnisz pokarm, a to spowoduje, że będzie on łatwiejszy do strawienia. Podczas żucia jedzenie miesza się ze śliną, która zawiera enzymy trawienne, dzięki czemu trawienie będzie przebiegać jeszcze szybciej. Poza tym delektowanie się potrawami na dłużej zatrzyma cię przy stole, więc unikniesz kłopotliwych pytań w rodzaju: „Czemu nic nie jesz?”.

Ruch na świeżym powietrzu.
Długie świąteczne spacery to dobry sposób na spalenie kalorii. Ponieważ nie są zbyt forsowne – mogą trwać nawet 1,5–2 godziny. Aby mieć pewność, że marsz jest efektywny, kontroluj swoje tętno. Powinno się utrzymywać na poziomie gwarantującym spalanie tkanki tłuszczowej. Zakres tętna wyliczysz według wzoru: (220 - wiek) x 0,65 = dolna granica tętna; (220 - wiek) x 0,75 = górna granica tętna. – Pamiętaj, by na przechadzkę wybrać się minimum godzinę po posiłku. Uchroni cię to od nieprzyjemnych objawów ze strony przewodu pokarmowego – radzi trener osobisty Szymon Ściński.

Redakcja poleca

REKLAMA