Przede wszystkim więc małe ograniczenia – latem nie potrzebujemy tak dużo kalorycznego jedzenia, więc pewne pozycje warto całkowicie wykluczyć z jadłospisu. Kiełbasa, steki, bigos, zawiesiste sosy, ciężkie zupy, czekolady i ciasta, chipsy… to wszystko można sobie latem podarować. W rzeczywistości, podczas upałów nie zawsze mamy nawet ochotę na ciepłe posiłki i nie należy się zmuszać – sałatki, chłodniki, pełne zieleniny kanapki to dobry pomysł na urlopową dietę.
Naturalnie, pamiętać należy o częstotliwości jedzenia – pięć małych posiłków to w porównaniu z dwoma czy trzema dużymi, wielka różnica dla wagi. Jest to latem nawet dość wygodne, bo nie musimy ograniczać się czasowo porą obiadową czy kolacyjną. Oto pomysł jak można zdrowo jeść przez cały wakacyjny dzień:
- Śniadanie – powinno być zjedzone na spokojnie i być dość treściwe; od tego zależy w końcu nasz metabolizm w ciągu całego dnia.
- Drugie śniadanie – Lżejsze nie pierwsze, ma podnieść poziom cukru i zapobiec wilczemu głodowi w południe
- Obiad – w żadnym razie trzydaniowy! Jeśli w restauracji, to najlepiej wybrany z menu „Przystawki”, jeśli w domu, to połowiczna porcja.
- Podwieczorek – coś przyjemnego, aby przetrwać bez głodu do kolacji
- Kolacja – najlepiej danie białkowe okraszone zieleniną; jedzona nie później niż 2 godziny przed snem.
\Ogólnie rzecz biorąc, jeśli jadamy posiłki w restauracjach zamiast tradycyjnej staropolskiej kuchni czy fast-foodów wybierajmy bary wegetariańskie, restauracje włoskie, azjatyckie, rybne i bary sushi. Owoców kupujmy bez ograniczeń – jedynie bardzo słodkie, tj. banany czy winogrona można lekko ograniczyć.
Agata Chabierska