Charakterystyczne dla niej są: spowolnienie pracy mózgu, niechęć do siebie i do kontaktu z innymi oraz ogólne uczucie niezadowolenia. Niektóre osoby, w skutek depresji tracą łaknienie, co może prowadzić do niedoborów składników odżywczych. Inni pocieszają się zajadając się dużą ilością produktów bogatych w węglowodany proste (ze względu na gwałtowny przypływ energii oraz produkcję serotoniny, hormonu szczęścia), co także może mieć negatywne skutki oraz prowadzić do otyłości.
Co zatem robić, żeby pomóc sobie i nie popaść w inne schorzenia?
Słodycze, ze względu na wspomaganie przemiany tryptofanu w serotoninę są częstym substytutem szczęścia. Jednak ze względu na dużą ilość kalorii mogą okazać się zgubne. Należy zatem pamiętać, że na tej samej zasadzie działają suszone owoce oraz pełnoziarniste produkty zbożowe. Tryptofan powinien być dostarczany do mózgu systematycznie, czyli w regularnych posiłkach. W tym celu należy skomponować dietę składającą się z 5 – 6 niewielkich posiłków bogatych w białko (mleko, sery, chude mięso i jaja). Tak by dostarczać organizmowi wszystkich niezbędnych składników odżywczych i równocześnie hormonu szczęścia do mózgu.
Stres oraz uczucie depresji przyczynia się do szybszej utraty witaminy C. Dlatego w warunkach dużego stresu lub nasilenia depresji warto zwiększyć spożycie świeżych warzyw i owoców w swojej diecie.
Należy unikać alkoholu, gdyż tylko pozornie pobudza i powoduje poprawę nastroju. W większych dawkach pogłębia depresje, a do tego powoduje wypłukiwanie witamin oraz cennych minerałów. Objawy depresji nasila również kofeina, dlatego należy do minimum ograniczyć spożycie kawy, herbaty oraz… czekolady!
Pomocne w zwalczaniu depresji są także endorfiny, działające na podobnej zasadzie jak morfina – są wydzielane do mózgu w dużych ilościach podczas uprawiania sportu.