Jakiej witaminy trzeba dla dziewczyny
Jeszcze całkiem niedawno kupowałyśmy jeden preparat witaminowy dla całej rodziny. A przecież kobiety mają zupełnie inne zapotrzebowanie na witaminy i składniki mineralne niż mężczyźni czy dzieci. Od kilku lat różnice te biorą pod uwagę również producenci suplementów, a kobiety szybko stają się pod tym względem najbardziej uprzywilejowaną grupą społeczną. Nowe, specjalnie z myślą o płci pięknej przygotowane preparaty pojawiają się jak grzyby po deszczu. Ale też i nasze oczekiwania są stosunkowo duże.
Czego potrzeba kobiecie: Wymagamy innego traktowania ze względu na specyficzne potrzeby związane z cyklem miesiączkowym. Na kilka dni przed okresem narzekamy zwykle na gorsze samopoczucie, rozdrażnienie, bóle brzucha, piersi czy głowy. Objawy napięcia przedmiesiączkowego nasilają się jeszcze bardziej, gdy brakuje nam magnezu i witamin z grupy B, warto zatem zadbać o ich większe dostawy w tym okresie. Z kolei w czasie menstruacji potrzebujemy szczególnie dużo czynników krwiotwórczych, czyli żelaza i ułatwiającej jego wchłanianie witaminy C, a także kwasu foliowego. Drakońskie diety (to wyjątkowo kobieca specjalność!) prowadzą do znacznych niedoborów wszystkich niemal witamin i składników mineralnych. A jeśli stosujemy doustną antykoncepcję, możemy potrzebować więcej magnezu i kwasu foliowego, a także witamin z grupy B. W czasie menopauzy i po niej nasz organizm potrzebuje także zwiększonych dostaw wapnia (aby zapobiec osteoporozie).
Najlepsze propozycje: Wygląda na to, że gdy sięgamy po suplementy, lepiej wybrać lek przeznaczony dla pań. Specjalne kobiece zestawy witamin to np. Vita-Femin, Maxivit dla Niej, Vita-min Plus dla Kobiet, Periofem.
Uwaga! W aptekach jest już nawet preparat trójfazowy, uwzględniający zmieniające się zapotrzebowanie na witaminy w czasie całego cyklu miesiączkowego (Femibion).
Uroda rodzaju żeńskiego
Choć nutrikosmetyki, czyli preparaty poprawiające wygląd włosów, skóry i paznokci, pojawiły się na naszym rynku niedawno, już zdobyły dużą popularność, zwłaszcza wśród kobiet. Z badania OTC Track przeprowadzonego przez TNS OBOP wynika, że sięgamy po nie pięć razy częściej niż mężczyźni. Nutrikosmetyki przyjmuje 42 proc. pań, a więc prawie co druga z nas (dla porównania tylko 8 proc. panów). Najczęstsza przyczyna ich stosowania to chęć poprawy stanu skóry i włosów. Te kolorowe kapsułki mogą nam pomóc uzupełnić niedobory witamin i składników mineralnych (jeśli je mamy) i odmłodzić nas "od środka", choć oczywiście nie zastąpią zdrowego odżywiania i aktywnego trybu życia.
Czego potrzeba kobiecie: Substancje niezbędne do tego, by przywrócić blask naszej urodzie, to między innymi krzem, cynk oraz witaminy A i E.
Najlepsze propozycje: Silica, H-Pantotén, Skrzypovita, Onozis Beauty, Merz Spezial, Dermabion, Viaderm.
Oddzielna grupa to preparaty przeznaczone do walki z cellulitem (Cealin, Cellasene). Ta przypadłość dotyczy niestety aż 80 proc. z nas.
Uwaga! Jeśli codziennie bierzesz jedną tabletkę na piękną cerę, drugą, bo chcesz mieć błyszczące włosy, a trzecią na cellulit, możesz nieświadomie przekroczyć dozwolone dawki niektórych witamin lub składników mineralnych. Lepiej poprzestań na jednej pigułce, a po jakimś czasie zmień ją na inną.
Żeby dwoje chciało naraz
No cóż, wygląda na to, że chcąc sprostać wzajemnym oczekiwaniom, niektórzy z nas powinni naraz... wziąć dwie różne pastylki. Do tego, by mieć ochotę na wspólne igraszki potrzebujemy bowiem całkiem odmiennych substancji.
Czego potrzeba kobiecie: W powstawaniu doznań erotycznych u mężczyzn kluczowa jest erekcja (uwarunkowana przede wszystkim prawidłowym przepływem krwi przez naczynia krwionośne). U kobiet zaś centralnym organem odpowiedzialnym za tego typu doznania jest... mózg. Dlatego trwające obecnie prace nad kobiecym odpowiednikiem viagry skupiają się na apomorfinie – substancji pobudzającej wydzielanie w mózgu specjalnych neuroprzekaźników. Kobiece wersje preparatów poprawiających satysfakcję z seksu zawierają także często wyciągi z rozmaitych, zwykle egzotycznych, ziół lub roślin, które mają wzmocnić nasze doznania.
Najlepsze propozycje: Femi-X, Avenea, Vamea.
Uwaga! Viagra, która sprawdza się u panów, pomaga także kobietom, ale tylko wtedy, gdy ich problemy ze współżyciem wynikają z choroby. Zapytaj o to swojego lekarza.
Cudowne pigułki na odchudzanie
Choć nadwagę ma w Polsce więcej mężczyzn niż kobiet, pigułki wspomagające odchudzanie można chyba jednak uznać za leki "kobiece". Panie kupują je bowiem zdecydowanie częściej.
Czego potrzeba kobiecie: By schudnąć, warto sięgnąć po środki, które przyspieszają metabolizm (zawierają najczęściej L-karnitynę, CLA, kofeinę), ograniczają wchłanianie tłuszczu z pożywienia (z chityną albo fasolaminą) albo zmniejszają apetyt (najczęściej mają w swoim składzie chrom lub błonnik). Jest też dużo preparatów złożonych, które działają na kilka różnych sposobów.
Najlepsze propozycje: DremFit, Specific Slim Płaski Brzuch, Bio-CLA, Figurella.
Uwaga! Są też w aptekach preparaty, które jedynie pozwalają pozbyć się nadmiaru wody (utrata kilogramów jest wtedy szybka, ale chwilowa). Ich długotrwałe stosowanie może doprowadzić do odwodnienia albo wypłukania cennych składników mineralnych (np. potasu, magnezu). Zawsze warto zatem przed zastosowaniem tabletek odchudzających poradzić się lekarza.
Specjalnie dla mamy i dziecka
W aptekach jest mnóstwo preparatów przeznaczonych dla kobiet w ciąży. Zwykle o wyborze jednego z nich decyduje lekarz prowadzący.
Czego potrzeba kobiecie: Warto pamiętać, że oprócz witamin i składników mineralnych podczas ciąży potrzebne są także nienasycone kwasy tłuszczowe, m.in. niezbędny dla prawidłowego rozwoju mózgu dziecka kwas DHA.
Najlepsze propozycje: Prenatal DHA, Feminatal, Materna, VibovitMama.
Aspiryna nie dla pań?
Choć statystycznie kobiety w mniejszym stopniu niż mężczyźni narażone są na choroby układu krążenia, okazuje się, że częściej trafiają z tego powodu do szpitala. Podstawowa różnica jest taka, że choroby te dotykają panie średnio o 10–15 lat później niż panów. Wszystko dlatego, że estrogeny obecne w kobiecym organizmie aż do menopauzy chronią damskie naczynia wieńcowe przed miażdżycą. Potem, niestety, ochrona przestaje obowiązywać i szybko doganiamy mężczyzn w tej kwestii. Niedawne badania przeprowadzone w Kanadzie udowodniły, że nie mamy co liczyć na ochronne działanie kwasu acetylosalicylowego (popularnej aspiryny). Owszem, niewielkie regularne dawki tej substancji zmniejszają ryzyko zawału, ale tylko u mężczyzn! Czy to jednak znaczy, że aspiryna nie jest lekiem dla kobiet? Jest, tylko działa nieco inaczej. Okazało się, że obniża ryzyko udaru mózgu o blisko 17 proc. (u mężczyzn nie wykazuje podobnego działania). Udowodniono również, że choć działanie zapobiegawcze u zdrowych kobiet może być słabsze, to w przypadku osób po zawale kwas acetylosalicylowy działa równie skutecznie u obu płci. Preparaty zawierające profilaktyczną dawkę tej substancji to np. Aspirin Cardio, Acard, Cardiopirin.
Uwaga! Jak zaznaczają autorzy wielu badań, regularne stosowanie aspiryny wyraźnie podnosi ryzyko krwawień z przewodu pokarmowego, i to niezależnie od płci. U niektórych osób lek może ponadto wywoływać reakcje alergiczne. Dlatego radzą przed rozpoczęciem profilaktycznego przyjmowa-nia aspiryny skonsultować się ze swoim lekarzem.
Czy kobiety i mężczyźni chorują tak samo?
Nasze organizmy różnią się przede wszystkim pod względem hormonalnym i to sprawia, że wiele procesów metabolicznych przebiega odmiennie. Inna jest także w nich zawartość tłuszczu, a mnóstwo leków (np. preparatów z estrogenami) działa poprzez receptory znajdujące się w tkance tłuszczowej. Sama obecność estrogenów (czyli naturalnych kobiecych hormonów) sprawia, że organizm kobiety aż do menopauzy jest lepiej chroniony przed chorobami układu krążenia. To główna przyczyna, dla której miażdżyca czy choroba niedokrwienna serca dotykają nas znacznie później niż panów. Choć niestety ostatnio różnice te nie są już tak wyraźne. Tempo życia, palenie, stresy i niewłaściwa dieta sprawiają, że statystyki zachorowań zaczynają się zmieniać na niekorzyść kobiet. Co gorsza, często już pierwszy zawał okazuje się dla nas zabójczy. Dzieje się tak dlatego, że nasze naczynia wieńcowe są znacznie węższe i miażdżyca postępuje u nas szybciej (u mężczyzn przebiega długo, ich organizmy mają zatem czas na wytworzenie sieci dodatkowych naczyń krwionośnych w miejsce tych, które zarastają). Kobiety są także znacznie bardziej wrażliwe na niedobory snu. Potrzebują więcej godzin nocnego wypoczynku, a chroniczne niedospanie czyni zdecydowanie większe spustoszenie w ich organizmach. Zaburza między innymi wiele procesów regulacyjnych w układzie krążenia, tych, które stabilizują np. ciśnienie czy rytm pracy serca. Ostatnio udowodniono również, że ze zbyt małą ilością snu jest związane większe ryzyko wystąpienia depresji czy otyłości. Kobiety częściej chorują także na osteoporozę. Mają bowiem mniejszą niż mężczyźni masę mięśniową i są mniej aktywne, a to właśnie ruch stymuluje uwapnianie kości.
prof. dr hab. n. med. Małgorzata Tafil-Klawe
z Katedry fizjologii Collegium Medicum w Bydgoszczy, UMK w TORUNIU