W niedzielę, 5 czerwca, najlepsi na świecie slacklinerzy m.in. z Polski, Estonii, USA i Brazylii, zaprezentują swoje umiejętności na największym polskim żaglowcu - Darze Młodzieży. By zdobyć drugie mistrzostwo Red Bull Slackship staną do akrobatycznej rywalizacji na 23-metrowej linie zawieszonej między rejami statku. Wstęp dla publiczności jest wolny.
W pierwszy weekend czerwca nad polskie morze po rocznej przerwie powrócą spektakularne zawody w chodzeniu po wąskiej taśmie – Red Bull Slackship. Wśród slacklinerów, którzy zaprezentują swoje akrobatyczne umiejętności na taśmach rozpiętych nad pokładem Daru Młodzieży, wystąpi Polak - Filip Oleksik, który ponownie jest jedynym rodakiem zaproszonym do tej rywalizacji.
W ramach zawodów uczestnicy wykonują ewolucje na 23-metrowej taśmie, rozciągniętej pomiędzy rejami statku, na wysokości 25 metrów. Dyrektorem sportowym zawodów, podobnie, jak w ubiegłorocznej edycji, został Lukas Irmler – należący do elity slacklinerów. Do Niemca należą między innymi dwa rekordy Guinessa, liczne rekordy longline’owe oraz wiele niesamowitych trików wykonanych przez niego po raz pierwszy na świecie; jak na przykład trik Luke’a Skywalker’a z 2013 roku. Publiczność może spodziewać się zapierających dech w piersiach akrobacji oraz emocji na najwyższym poziomie w unikalnej scenerii.
"Zawody Slackship to chyba najefektowniejsza rywalizacja w naszym sporcie. Wysokość rozgrywania zawodów - 25 metrów nad pokładem statku, niesamowita sceneria i trudność techniczna rozgrywki, sprawiają, że do Gdyni przyjeżdża światowa czołówka. Bardzo się cieszę, że znów będę mógł wziąć udział w Red Bull Slackship. Przez rok wiele się u mnie zmieniło, dużo trenowałem, opracowałem kilka nowych trików, mam nadzieję, że zaowocuje to jeszcze lepszym wynikiem. Zapraszam do Gdyni!" – powiedział Filip Oleksik, czołowy polski slackliner, który, tak jak przed rokiem, będzie reprezentował Polskę podczas rywalizacji.
Więcej o Slackline
Początki slackline sięgają lat 70-tych i doliny Yosemite w Stanach Zjednoczonych. Zabawa polegająca na utrzymywaniu równowagi i chodzeniu po łańcuchach parkingowych przerodziła się w robienie trików na rozpiętej między drzewami taśmie. Z roku na rok zdobywała coraz więcej entuzjastów, aż stała się międzynarodowym sportem uprawianym w dziesiątkach krajów.
Łańcuchy parkingowe zastąpiły kilkudziesięciometrowe taśmy zawieszone nad kanionami, stadionami, ulicami czy budynkami. Slackline jest coraz bardziej popularny także w Polsce, a amatorzy tego sportu, chodzący po taśmach rozwieszonych między drzewami w parkach, stają się powszechnym widokiem. Jest to dyscyplina, którą może uprawiać każdy, bez względu na wiek, płeć i sportowe doświadczenie.
Więcej informacji na znajdziesz na stronie Red Bull.
Zobacz zdjęcia oraz materiały video z ubiegłorocznej edycji.