Jak jeździć po muldach?

Jak jeździć po muldach?
Wielu narciarzy, widząc muldy na trasie, tylko ciężko wzdycha. Są i tacy, którzy celowo wybierają odcinki z garbami, bo to zabawa i trening w jednym. W czym tkwi sekret jazdy po muldach?
/ 14.09.2016 10:21
Jak jeździć po muldach?

Zacznijmy od tego, że wbrew potocznym opiniom muldą śnieżną jest zagłębienie a wybrzuszenie śniegu na stoku nazywa się garbem. Naturalne muldy oraz małe i miękkie garby powstają na stoku często po południu w wyniku intensywnej jazdy narciarzy po miękkim śniegu.

Zresztą już po paru dniach nie wyrównywania stoku powstają muldy o różnicy 60-80 cm między dołem a górą garbu.

Tworzone są też sztuczne muldy na specjalnie przygotowanych obok tras odcinkach o długości około 200-300 m; są to z reguły twarde garby i muldy przeznaczone do treningu czy podwyższania umiejętności.

Po muldach wygodniej szusuje się na krótszych nartach, ale trudno się jeździ na krawędziach. Bezsprzecznie potrzebujemy tu też dobrej kondycji, silnych nóg oraz naprawdę świetnego opanowania techniki krótkich skrętów. To bezpieczniejszy sposób pokonywania stoku, gdyż przy niewystarczającej amortyzacji nierówności możemy skończyć swobodnie przelatując i uderzając dziobami w garb, a w konsekwencji upadkiem.

Niezależnie od sposobu, jakim preferujemy pokonywać muldy zawsze przyjmujemy pozycję obniżoną (nieomal w przysiadzie). Ważne, abyśmy na początku wybrali mniej więcej trasę przejazdu. Z reguły po zamuldzonym stoku przejeżdżamy płynnie, bez zatrzymywania i nie za szybko. Wybicie na muldzie, gdy wpadamy na nią z dużym rozpędem, może skończyć się naprawdę silnym potłuczeniem!

Pamiętajmy też, aby cały czas lekko pochylać tułów do przodu. W ten sposób dobrze dociążamy dzioby nart i nie „siadamy” na tyłach nart. Ręce trzymamy szeroko, aby nie przeszkadzały, a głowę utrzymujemy na jednym poziomie (za to tułów i nogi intensywnie pracują w płaszczyźnie góra-dół).

Na początku najczęściej narciarze uczą się jazd wzdłuż muld, czyli między szczytami garbów.

Tu uwaga: jeśli jedziemy po koleinach wokół garbów, przygotujmy się, że w którymś z kolejnych skrętów możemy natrafić na kamienie lub trochę odsłoniętej ziemi.

W tej technice ważne jest, aby przed wykonaniem skrętu wjechać trochę na dół garbu, co zapobiegnie odbiciu się nart od jego brzegu. W przeciwnym wypadku możemy stracić równowagę, a nawet się wywrócić.

Drugi sposób polega na przemieszczaniu się z garbu na garb. Będąc na szczycie robimy skręt (co jest bardzo łatwe, gdyż tylko część narty dotyka podłoża) i skosem jedziemy na następny garb.

Jeśli w tej technice nabierzemy odpowiedniej prędkości możemy nawet na kolejne garby przeskakiwać.

Pamiętajmy tylko o utrzymaniu rytmu, aby nie wypaść z zaplanowanej trasy.

Zobacz też: Czy wiesz jak odpowiednio ubrać się na narty?

Redakcja poleca

REKLAMA