Czasy osiągane przez sprinterów cały czas potrafią zaskakiwać. Granicy wydaje się nie widać. Aby uzmysłowić sobie, jak niesamowity jest wyścig na 100 metrów warto wiedzieć, że stopa sprintera podczas jednego kroku dotyka ziemi tylko przez 8 setnych sekundy. W tym czasie noga jest tak obciążona, jakby podnosiła ciężar 3-krotnie przekraczający wagę biegacza i jednocześnie ciągnęła osobę o wadze sprintera.
Swoją maksymalną prędkość, sprinter na 100 metrów uzyskuje w okolicach 60-70 metra (kobiety 10 metrów wcześniej). Przez 20-30 metrów biegacz porusza się z prędkością 12 m/s. Na ostatnich 10 metrach następuje etap zwolnienia, kiedy to tempo biegu nieco spada.
Aby rekord uzyskany w biegu, mógł zostać uznany, prędkość wiatru wiejącego w plecy (mierzona przez 10 sekund od strzału z pistoletu) nie może przekraczać 2,1 m/s.
Ciekawie sprawa wygląda z falstartem, którego na krótkich dystansach często dopuszczają się biegacze. Wystartowanie równo ze strzałem z pistoletu uznawane jest bowiem za falstart. Opóźnienie musi wynosić więcej niż 0,12 s. Krótszy czas oznacza, że sprinter nie czekał na sygnał - to bowiem poniżej czasu reakcji człowieka.
O wspaniałym rekordzie Usaina Bolta ustanowionym 16 sierpnia 2009 roku z zachwytem piszą wszyscy. Okazuje się, że dopiero przebiegnięcie biegu na 100 metrów w czasie 9,58s sprawiło, że średnia prędkość biegu na 100 metrów była wyższa od średniej prędkości na 200 metrów. Do tej pory było na odwrót (tekst ten pisany jest przed finałowym biegiem na 200 m, więc proporcje mogą ponownie wrócić na swoje miejsce). Wszystko dlatego, że przy tak krótkich dystansach, sama faza startu bardzo obniża średnią prędkość. I tak dotychczasowy rekord na 100 m. wynosił 9,69 s, w tym samym czasie rekord na 200 metrów wynosił 19,30, czyli średnio 100 metrów przebiegane było w czasie 9,65 s. Gdyby jednak z biegu na 200 metrów wybrać najszybciej pokonany odcinek 100-metrowy, czas wynosiłby nawet poniżej 9 sekund.
Autor: ~Sizar