Kunsztowna fryzura, dopracowane stylizacje – oto estradowy, ale i prywatny look piosenkarza… Justin Bieber, pieszczotliwie zwany Biebsem, był cudownym dzieckiem muzyki pop. Kiedy zaczął dorastać, miłość do Jezusa zastąpił miłością do szybkich samochodów, alkoholu i długonogich piękności. Krnąbrny i zapatrzony w siebie zaczął mieć kłopoty z prawem. A ponieważ jest Kanadyjczykiem, Amerykanie chcieli mu nawet zabrać amerykańską wizę i prawo do pracy w Stanach Zjednoczonych.
Z upływem czasu nie zmieniało się tylko jedno – szaleńcza i ślepa miłość wpatrzonych w niego fanek
Fanek w różnym wieku, które piskiem, szlochem i histerią od zawsze domagają się dla swojego idola wszystkiego, co najlepsze. Plotkarskie portale podsycały konflikty między fankami – Biebera i jego dziewczyn. Po tym, jak muzyk zaręczył się z Hailey Baldwin, musiała interweniować sama Selena Gomez, najbardziej lubiana była dziewczyna Biebsa. Delikatne, niejednoznaczne przytyki między paniami przerodziły się w otwartą wojnę ich fanów.
Gomez zaapelowała, żeby skończyć z nienawiścią, bo nie będzie akceptować kobiet, które niszczą inne kobiety. Pomogło.
A tak się to wszystko zaczęło...
Justin Bieber przyszedł na świat 1 marca 1994 r. w mieście London w Ontario w Kanadzie, w głęboko wierzącej rodzinie. Ponieważ, kiedy się urodził, jego matka wciąż była nieletnia, chłopcem pomagali się zajmować dziadkowie. Jeszcze w szkole nauczył się grać na pianinie, perkusji, gitarze i trąbce. Kiedy miał 12 lat, w lokalnym konkursie muzycznym zaśpiewał piosenkę z repertuaru Ne-Yo i zajął drugie miejsce. Choć wygrana przypadła komuś innemu, wideo z tego występu zaczęło serię filmików, na których młody Justin wykonuje covery znanych przebojów.
Pomysł jego matki, żeby twórczość syna upublicznić dla rodziny i znajomych, stał się później jego złotym biletem do międzynarodowej sławy i uwielbienia. Właśnie na YouTube wypatrzył go popularny i wpływowy agent gwiazd Scooter Brown i zaproponował pierwszy kontrakt. W 2008 r. Justin przeprowadził się do Stanów Zjednoczonych, a konkretnie do Atlanty, gdzie miał się zająć swoją muzyczną karierą pod okiem słynnego wokalisty Ushera. Tam, w kościele, poznał swoją pierwszą dziewczynę, Caitlin Beadles. Najprawdopodobniej połączyło ich oddanie wierze katolickiej.
Wokalista zaprzyjaźnił się także z jej bratem. Kariera Biebera zaczęła jednak nabierać tempa i musiał wyjechać w trasę koncertową. Sława jej chłopaka i napięty grafik przytłaczały Beadles do tego stopnia, że para się rozstała. Justin podobno napisał dla swojej pierwszej dziewczyny piosenkę „Never Let You Go”, która znalazła się na jego debiutanckim albumie. W kwietniu 2010 r. do sieci trafił teledysk do piosenki „Baby”, w którym Bieberowi partnerowała Jasmine Villegas. Muzyk podobno poprosił jej mamę o numer telefonu dziewczyny.
Ich związek trwał niecały rok, bo Villegas, podobnie jak Beadles, nie radziła sobie z szaleństwem fanek Justina. Krótko po rozstaniu Bieber wyskoczył na kumpelskie naleśniki z Seleną Gomez, którą poznał dzięki swojemu menedżerowi. Początkowo oboje utrzymywali, że tylko się przyjaźnią, ale w marcu 2011 r. pojawiali się wspólnie na imprezach, nie szczędząc sobie czułości. Nie było już sensu dłużej zaprzeczać, że są parą.
Selena dostała nawet od ukochanego pierścionek z wysadzaną brylantami literą „J”
Jednak pod koniec 2012 r., po dwóch latach związku, po raz pierwszy się rozstali. Biebera widziano na broadwayowskim przedstawieniu z jedną z modelek Victoria’s Secret – Barbarą Palvin, co od razu wywołało lawinę plotek. Palvin szybko je zdementowała, twierdząc, że są tylko znajomymi.
Prasowe doniesienia o romansie z muzykiem szybko zdementował też inny „aniołek” Victoria’s Secret – Miranda Kerr, która wtedy była żoną Orlando Blooma. W styczniu 2014 r. Bieber został aresztowany za prowadzenie samochodu pod wpływem alkoholu. Na siedzeniu pasażera siedziała wtedy Chantel Jeffries, producentka, DJ-ka i celebrytka. Jeffries unikała jak mogła odpowiedzi na pytania o charakter jej znajomości z piosenkarzem, ale fotografom udawało się od czasu do czasu zrobić im wspólne zdjęcia. Bieber był też łączony ze sporo od siebie starszą modelką Adrianą Limą, która natychmiast sprostowała te doniesienia, zaprzeczając, żeby byli w jakikolwiek sposób romantycznie zaangażowani.
Plotki o rzekomym związku z Kourtney Kardashian zdementował natomiast sam piosenkarz, mówiąc nieco żartobliwie, że „został wykorzystany”. W 2009 r., podczas spotkania z fanami, Justin Bieber po raz pierwszy poznał modelkę Hailey Baldwin i dość szybko zapewnił, że są tylko przyjaciółmi, a on wciąż jest singlem. Plotki nie przestawały krążyć, a Justin w końcu sam zaczął je podsycać, pytając w wywiadzie udzielonym w grudniu 2016 r. magazynowi GQ: „A co, jeśli Hailey okaże się dziewczyną, z którą się ożenię?”.
Trudno powiedzieć, czy już wtedy wiedział, jak bardzo prorocze okażą się to słowa
Jeśli nawet Baldwin już wtedy skradła jego serce, Justin nie wydawał się wierny, bo media spekulowały o jego romansach z aktorką Nicolą Peltz i modelkami – Sofią Richie, a niecały rok później Paolą Paulin. W listopadzie 2017 r. fanki wstrzymały jednak oddech, bo ich ulubieniec zaczął być ponownie łączony z Seleną Gomez. O ile matka Biebera wydawała się zachwycona, donosząc mediom, że uwielbia Selenę, matka dziewczyny zachowywała chłodny dystans.
Para ostatecznie rozstała się w marcu 2018 r. Bieber krótko jednak wiódł kawalerskie życie. Latem paparazzi przyłapali go na namiętnych pocałunkach z inną „byłą” – u jego boku znów zaczęła pojawiać się Hailey Baldwin. Związek okazał się na tyle poważny, że chłopak oświadczył się podczas wakacji na Bahamach. Pobrali się podczas prywatnej ceremonii w Nowym Jorku, jesienią 2018 r., ale rok później – 30 września, powtórzyli przysięgę, tym razem fundując sobie wystawną ceremonię. Obrączki przygotowała dla nich firma Tiffany & Co, obie są z osiemnastokaratowego złota, jej dodatkowo wysadzana diamentami. Na tę specjalną okazję Baldwin miała też przygotowane cztery suknie – od Vivienne Westwood, Ralpha & Russo, Very Wang i Virgila Abloha. Szczęścia młodej parze życzyła też Selena Gomez, która swój związek z niepokornym chłopcem muzyki pop podobno zakończyła finalnie piosenką „Lose You To Love Me”, choć sama zainteresowana nigdy tego nie potwierdziła.
Czytaj także:
Jako nastolatka Charlize Theron przeżyła głód i biedę
Wydaje się, że ma wszystko. Wszystko... poza miłością. Smutne życie J. Lo
On sam nie nadąża za wszystkimi swoimi podbojami. Historia Micka Jaggera