Pewnie i was uderza często widok celebrytek, które po kilku tygodniach od porodu, wyglądają tak, jakby nigdy nie były w ciąży. To generuje poczucie, że zwykłe matki nie są w stanie zawalczyć o efekty. Czyżby? Oscarowa aktorka, Anne Hathaway, burzy mit bycia "idealną" tuż po porodzie... i na długo po nim!
Piękny przekaz od Anne Hathaway urodziła swoje pierwsze dziecko, chłopca, 4 miesiące temu. 2 miesiące po tym szczęśliwym dniu pojawiła się na Festiwalu w Cannes i wyglądała szalenie sexy i kobieco. Nie kamuflowała poporodowych krągłości. Mało tego, na Instagram wrzuciła zdjęcie dżinsów, które są symbolem "przejścia" ze stanu od nie bycia mamą, do zostania nią.
Scarlett Johansson #nomakeup: "ceń wewnętrzne piękno"
To nie jest wstyd przytyć podczas ciąży (lub w ogóle). To nie wstyd, jeśli zrzucenie kilogramów trwa dłużej, niż myślisz, że będzie. I w końcu nie ma obciachu w tym, żeby się poddać i stworzyć własne szorty dżinsowe, dlatego że twoje cholerne szorty z zeszłego roku nie pasują już w tym roku na twoje uda. Ciało się zmienia. Ciało dojrzewa. Ciało się starzeje. To wszystko jest miłością (nie pozwól nikomu powiedzieć inaczej).
Co myślicie o jej wypowiedzi? Zgadzacie się z przesłaniem Anne Hathaway?
ONS.pl
Jennifer Aniston:"Mój brzuch to nie efekt ciąży, tylko przesytu... wami"