Anna Wendzikowska ma szerokie grono sympatyków oraz fanów zwłaszcza od momentu, od kiedy regularnie zamieszcza rodzinne zdjęcia z córeczką. Jednakże nigdy nie pokazuje twarzy Kornelii. Dlaczego? Podała powód!
Zaledwie kilka miesięcy temu, na początku roku, Anna Wendzikowska urodziła pierwsze dziecko. Media z niecierpliwością oczekiwały zdjęć córeczki, jednakże dziennikarka ograniczyła się jedynie do fotografowania jej nóżek, rączek i... pleców. Wiadomo, że i tego typu rodzinne zdjęcia są urocze, ale fani się niecierpliwią i tracą już nadzieję, że Wendzikowska pokaże córeczkę w pełnej okazałości. Co na to odpowiedziała?
Jestem w kontakcie z fanami i istnieję dosyć wyraźnie na Facebooku i Instagramie, więc w naturalny sposób wrzucam zdjęcia dziecka. Nie chcę pokazywać twarzy, bo nie chcę z tego robić jakiejś takiej wielkiej sensacji. Myślę, że to po prostu w pewnym momencie jakoś musi się stać naturalnie.
Anna Wendzikowska chce chronić córkę?
Trudno mieć jakiekolwiek pretensje do ślicznej prezenterki, ktora przynaje, że jest w dość niekomfortowej patowej sytuacji. Gdyby od razu pokazała twarz Kornelii, posypałyby się komentarze o brak zachowania intymnych szczegółow z początków życia rodzicielskiego. Z drugiej strony "odkładanie" tego dość naturalnego ruchu, jakim jest pochwalenie się swoją pociechą, wzbudza niemałe oczekiwania i sensację.Z jednej strony nie chcę się ukrywać, nie chcę mieć takiego poczucia, że muszę podejmować jakieś szczególne działania, żeby chronić swoje dziecko, bo myślę, że to też wprowadza patologię i jakąś taką niezdrową chęć mediów czy dziennikarzy, żeby sięgnąć w ten rejon, który ktoś tak właśnie skrzętnie zakrywa.
Czy waszym zdaniem Anna Wendzikowska postępuje słusznie, czy jednak staranne zakrywanie twarzy Kornelii obróci się na jej niekorzyść?
Zobacz też:
Wendzikowska z córeczką na urlopie
Wow! Wendzikowska wyszła za mąż?