W ciągu pół roku 1,6 tys. sklepów zakończyło swoją działalność.
Spis treści:
Ubywa sklepów
W pierwszej połowie roku badania prowadzone dotyczące handlu prowadzone przez przez Dun&Bradstreet Poland wskazały niepokojące zjawiska.
Spośród 28 monitorowanych sektorów w handlu, w 21 odnotowano spadek liczby sklepów. Zaledwie w 6 sektorach zanotowano wzrost, a jeden sektor nie wykazał różnicy.
W sumie w ciągu tego półrocza zlikwidowano 1,6 tys. sklepów, a 5,2 tys. zawiesiło działalność.
Największy spadek zaobserwowano wśród sklepów spożywczych- ich zmniejszyła się o 500 placówek. O wiele mniej jest również sklepów odzieżowych- o 200 mniej niż w zeszłym roku.
Znikają małe sklepy
Zjawisko to dotyka przede wszystkim niezależne sklepy, które nie są częścią większych sieci. Przykładowo chodzi o lokalne sklepy spożywcze, sklepy papiernicze czy małe księgarnie.
Znikają punkty niezależne, niezsieciowane. Działalność w grupie, choćby z zapleczem partnera w postaci dystrybutora, jest prostsza, a konkurencja na rynku wciąż jest mordercza, co jest efektem choćby praktyk wielkich sieci
– komentuje Maciej Ptaszyński, prezes Polskiej Izby Handlu, cytowany przez „Rz".
Małe sklepy to często biznesy rodzinne. Jak zauważa ekspert, młodsze pokolenie, widząc trudności rodziców w prowadzeniu biznesu, nie decyduje się na kontynuację działalności.
Zdaniem ekspertów, ze względu na spodziewany wzrost cen prądu czy kolejną podwyżkę płacy minimalnej będzie jeszcze gorzej.
Tych sklepów jest więcej
Okazuje się, że mimo trudnych warunków rynkowych, wielu decyduje się otwierać sklepy. W pierwszym półroczu przybyło sklepów motoryzacyjnych, piekarni, sklepów sportowych, czy sklepów z artykułami medycznymi.
Czytaj także: