W tym tygodniu na ekrany kin wchodzą dwie ekranizacje znanych powieści - Jane Eyre oraz Trzej muszkieterowie. Obie wymagały odpowiedniej oprawy. Do obu stworzono przepiękne kreacje. Ich twórcami są zdobywca Oscara Michael O'Connor oraz Pierre-Yves Gayraud, który na swoim koncie ma kostiumy do "Całkowitego zaćmienia" czy "Tożsamości Bourne'a".
Barokowy przepych Pierre-Yves Gayrauda
Trzech muszkieterów nie trzeba chyba nikomu przedstawiać. Akcja słynnej powieści Alexandra Dumas rozgrywa się za czasów panowania Ludwika XIII. Był to okres, w którym moda ulegała ciągłym przemianom. Pierre-Yves Gayraud świetnie je uchwycił tworząc kreacje łączące w sobie różne elementy strojów charakterystycznych dla wczesnego, jak i środkowego baroku.
Trójkę głównych bohaterów - Atosa (Matthew Macfadyen), Portosa (Ray Stevenson) i Aramisa (Luke Evans) ubrano w skórzane kaftany z nieco skróconą baskinką, spod których wystaje biały kołnierzyk, spodnie z wydłużającymi nogi lampasami oraz charakterystyczne buty z wywiniętymi cholewkami. Nie zapomniano oczywiście o miękkich filcowych kapeluszach z szerokim rondem ozdobionych strusimi piórami, rękawicach z szerokimi mankietami, ciętych z koła płaszczykach oraz o wyposażeniu ich w szpady. Oto mundurowa moda wczesnego baroku w pełnym składzie! D'Artagnan też zyskał ten look. Zanim jednak do niego doszło, jak na niezbyt zamożnego Gaskończyka przystało, zamiast w kaftanie biegał w białej koszuli.
Większość zaprojektowanych przez Pierre-Yves Gayrauda strojów kobiecych bardziej odpowiada modzie środkowego baroku. Sukienki są bardziej dopasowane. Talia ściśnięta jest gorsetem. Biust wyeksponowany za pomocą poziomego dekoltu. Rękawy zakończone są bufkami, o wiele bardziej subtelnymi niż tymi spotykanymi we wczesnym baroku.
Na planie zabrakło także sukien typowych dla tego wcześniejszego okresu bądź łączących te różne trendy. Obfituje w nie zwłaszcza garderoba Milady De Winter. Spódnice połączone z kaftanami z baskinką oraz wielkimi zdobnymi rękawami robią wrażenie. Pytanie tylko, jak w tym walczyć?
Duże wrażenie robią nie tylko przepiękne materiały, których użyto do uszycia sukien, lecz także misternie ułożona fryzura Milady.
Fot. Filmweb, IMDB
Wiktoriańska moda oczami Michaela O'Connora
Michael O'Connor, zdobywca Oscara za przepiękne kostiumy noszone przez Keirę Knightley i innych aktorów w dramacie historycznym Księżna, dla odmiany na warsztat wziął modę wiktoriańskiej Anglii. Jane Eyre jest ekranizacją powieści Charlotte Brontë. Książkę opublikowano w 1847 roku. Jej akcję osadzono jednak dziesięć lat wcześniej, w 1830 roku, co nie za bardzo odpowiadało wizji reżysera.
Kobiece suknie składały się wtedy ze spiczasto zakończonych gorsetów z fiszbinami oraz ogromnych rękawów á gigot, opartych na sztywnej konstrukcji umożliwiającej formowanie ich w kilka buf. Zdaniem Cary'ego Fukunaga kobiety wyglądały w nich jak walentynkowe kartki. Nie chciał przenosić tej mody na duży ekran. Właśnie dlatego polecił O'Connorowi zaprojektowanie bardziej subtelnych kreacji, takich, które noszono w 1840 roku.
Fukunaga pragnął, aby stroje Jayne oddawały jej romantyczną naturę. O'Connor wziął te uwagi do serca. Ubrał Jane w dwanaście różnych kreacji, w tym w piękną, koronkową suknię ślubną. Zaprojektował nawet bieliznę. Stworzone przez niego stroje wiernie odzwierciedlają modę ówczesnych lat. Fasony, materiały, desenie. Wszystko dobrano ze smakiem.
Fot. Filmweb, hollywoodmoviecostumesandprops.blogspot.com