Co zrobić gdy nie ma na spłatę rat
Sprawdź, co możesz zrobić w sytuacji, gdy nie masz na spłatę rat.

Każdy kredyt jest obciążeniem dla domowego budżetu. A jeśli jeszcze masz ich kilka, możesz mieć problemy ze spłatą zadłużenia. Ale nawet wówczas można znaleźć sposób, by wyjść z kryzysu. Bank pomoże ci znaleźć wyjęcie z kłopotów finansowych, jeśli ty nie będziesz chować głowy w piasek i udawać, że nie ma problemu.
Co zrobić gdy nie ma na spłatę rat?
Jak najszybciej powiadom o tym bank. Udawanie, że wszystko jest w porządku, to najgorsze rozwiązanie. Bank i tak zorientuje się, że masz problemy. Im później go o nich powiadomisz, tym trudniej będzie wam negocjować. Przed pójściem do banku przygotuj dokumenty, które świadczą o pogorszeniu twojej sytuacji finansowej. Przemyśl też wysokość raty, którą jesteś w stanie płacić (bank może cię o to zapytać).
Sposoby zmniejszenia obciążenia
Możliwości rozwiązania sprawy jest kilka:
- Wakacje kredytowe czyli zawieszenie spłaty rat na jakiś czas.
To dobre rozwiązanie, jeśli masz pewność, że wiedzą, że twoje problemy są przejściowe i wkrótce się skończą. Przez określony czas nie płacisz długu, lub spłacasz same odsetki, i tym samym twoja rata będzie niższa. To rozwiązanie ma jedną wadę – niezapłacone raty zostaną doliczone do salda kredytu i powiększą kolejne albo wydłużą okres spłaty całego zadłużenia.
Wniosek o zawieszenie spłat musisz złożyć przed spłatą kolejnej raty. Najczęściej wymagany jest kilkunastodniowy termin, warto jednak sprawdzić jak to wygląda w twoim banku. Długość wakacji kredytowych zależy od banku. Możliwa jest karencja w spłacie od jednego do sześciu miesięcy. Jednak najczęściej banki pozwalają na nie zapłacenie tylko jednej raty. Dowiedz się o ewentualne opłaty. Zwykle jest to usługa bezpłatna, ale jeśli trzeba będzie sporządzić aneks do umowy, to ty poniesiesz tego koszty.
- Obniżenie rat przez wydłużenie okresu spłaty kredytu.
Przy takiej opcji, rata będzie zauważalnie niższa. Licz się z tym, że całkowity koszt kredytu wzrośnie, bo za dodatkowe lata będziesz musiała zapłacić odsetki.
- Przewalutowanie kredytu.
Możesz zamienić kredyt wzięty w euro lub frankach szwajcarskich na złotówkowy lub odwrotnie. Łączy się to jednak z pewnym ryzykiem, bo nie jesteś w stanie przewidzieć, zmiany kursu walut. Przewalutowanie oznacza dodatkowe koszty. Nawet jeśli nie zapłacisz prowizji bankowej, będziesz musiała ponieść opłatę za zmianę wpisu w księdze wieczystej.
- Zmiana starego kredytu na nowy na korzystniejszych warunkach.
Dotyczy osób, które wzięły kredyty, gdy marże i oprocentowanie były wyższe. Ten tzw. kredyt refinansowy jest zwykle przyznawany na spłatę kredytu hipotecznego. Za każdą zmianę umowy trzeba będzie bankowi zapłacić. Dlatego przed decyzją zapytaj o koszty.
Jeden kredyt zamiast kilku
Jeśli spłacasz kilka pożyczek różnie oprocentowanych, bank może zaproponować ci ich zamianę na jedną w postaci kredytu konsolidacyjnego. Charakteryzuje się tym, że:
- Pozwala odciążyć domowy budżet.
Jego rata miesięczna jest niższa niż suma wcześniejszych. Dzieje się tak, bo oprocentowanie kredytu konsolidacyjnego jest z reguły niższe od tych tradycyjnych.
- Możesz go wziąć na wiele lat (np. 30 lat).
Pieniędzy nie dostajesz do ręki, trafiają od razu na konta banków, w których masz zobowiązania. Wcześniej bank sprawdzi twoją historię kredytową w Biurze Informacji Kredytowej, będzie też chciał uzyskać od ciebie szereg informacji dotyczących np. wykształcenia, stanu rodzinnego, posiadanych własności. Pozwolą mu one ocenić twoją zdolność kredytową a to od niej zależy pozytywna decyzja kredytowa.
- W przypadku kredytu konsolidacyjnego hipotecznego bank zażąda zabezpieczenia.
Najlepszym jest oczywiście mieszkanie z hipoteką. Jeśli nie masz własnej nieruchomości, zastawem może by mieszkanie np. twoich rodziców.
Ponieważ oferty bankowe różnią się kwotą, wysokością oprocentowania, długością okresu spłat, warto przed porównać. Możesz też skorzystać z pomocy doradcy finansowego.
Gdy nie wywiążesz się ze swoich zobowiązań, trafisz do biura informacji gospodarczej (BIG). Takie biura (np. KRD czy InfoMonitor) prowadzą rejestry dłużników, gromadząc dane o zaległych płatnościach, które przekraczają 200 zł (500 zł w przypadku przedsiębiorców).
Informacje te mogą dotyczyć opóźnień w zapłacie rachunku np. za energię, czynsz, rat bankowych, alimentów itd. Dane o dłużniku są usuwane po dokonaniu zapłaty. Znalezienie się na liście dłużników spowoduje, że możesz mieć problem np. z zaciągnięciem następnego kredytu.
Alicja Hass
autorka jest redaktorem Przyjaciółki i Pani Domu
Sprawdź też:
Po jakim czasie długi są przedawnione?
Na czym polega kredyt konsolidacyjny?
Jak żyć oszczędniej?

