„Zostaliśmy ze zmarłą w pokoju obok”. Wszyscy odmawiali odbioru ciała 93-latki ze Szczecina

Śmierć 93-latki ze Szczecina fot. Adobe Stock
Wnuczka kobiety jest przerażona podejściem służby zdrowia do śmierci jej babci. Kiedy lekarze dowiedzieli się, że 93-latka mogła mieć koronawirusa, nikt nie chciał przyjechać stwierdzić zgonu.
/ 26.09.2020 11:59
Śmierć 93-latki ze Szczecina fot. Adobe Stock

Do dramatycznych zdarzeń doszło w jednym z domów w Szczecinie, gdzie zmarła 93-latka z podejrzeniem koronawirusa. Lekarze i pracownicy zakładów pogrzebowych nie chcieli odebrać ciała zmarłej, wymawiając się brakiem odpowiedniego sprzętu i zabezpieczenia do pracy ze zwłokami potencjalnie zakażonymi Covid-19. Przez kilkanaście godzin rodzina nie wiedziała, co zrobić ze zmarłą babcią w pokoju obok. 

Sprawa zmarłej 93-latki ze Szczecina

Zostaliśmy ze zmarłą babcią w pokoju obok - powiedziała w rozmowie z RMF FM wnuczka kobiety, która nie kryje żalu 

93-latka zmarła w czwartek około godz. 20. Cała rodzina przebywała wówczas na kwarantannie domowej, ponieważ wnuczka zmarłej uzyskała pozytywny wynik testu na Covid-19. Bliscy kobiety zaczęli szukać lekarza, który sporządziłby akt zgonu staruszki i zakładu pogrzebowego, który mógłby zająć się odbiorem zwłok i przygotowaniem ich do pochówku. 

Powiedziałam, że babcia jest prawdopodobnie zarażona, bo my z mężem jesteśmy na kwarantannie, a ja mam dodatni wynik testu. Pan po jakimś czasie oddzwonił, że żaden z lekarzy się nie zgadza i nie przyjedzie do nas - opowiedziała wnuczka zmarłej

Po 5 godzinach lekarz z nocnej przychodni zgodził się przyjechać do domu 93-latki i stwierdzić zgon. Problemem wciąż jednak pozostawały zakłady pogrzebowe, które odmawiały odbioru zwłok. 

Jeden zakład tłumaczył się brakiem kombinezonów, pozostałe nie podawały przyczyn. Nie, bo nie. Już w tej desperacji pomyślałam, że zadzwonię po media, wstawię babcię w okno i tak opowiem całą historię. W makabryczny sposób, ale może taki przemawiający do wszystkich. To jest okropne - wyjaśniła wnuczka 93-latki

Na szczęście, po kilku godzinach udało się znaleźć zakład pogrzebowy, który zgodził się przysłać pracowników po ciało 93-latki. Rodzina zmarłej jest zaszokowana podejściem służby zdrowia do ich sytuacji. Nie pomógł im nawet Sanepid ani Centrum Zarządzania Kryzysowego. 

Zobacz więcej wiadomości z Polski i ze świata: 
Rekordowa liczba zachorowań na koronawirusa. Prof. Simon: "Liczba zakażeń będzie rosła"
Polscy lekarze wycięli guza o wadze 24 kg. Pacjentka trafiła do szpitala z bólem brzucha
Szkoły znów zostaną zamknięte? Minister Zdrowia komentuje wzrost zakażeń w placówkach edukacyjnych
Po latach okazało się, że mężczyzna jest jednym z trojaczków. Rodzeństwo rozdzielono w ramach eksperymentu

Redakcja poleca

REKLAMA