„Poród to poród, niezależnie od jego formy” – przekonuje Leilani i trudno się z nią nie zgodzić, przeglądając jej fotografie. Dlaczego zdecydowała się na taki zawód?
Poród to cud, a nie coś okropnego?
Leilani Rogers od prawie pięciu lat zajmuje się fotografowaniem porodów. Swoje zdjęcia wykonuje w szpitalach i domach, była już przy wielu porodach naturalnych i cesarkach, widziała, jak kobiety rodziły na porodówkach i w wodzie. Ten przekrój świetnie pokazują zresztą jej prace.
Poród jest przez wielu traktowany jako coś bardzo prywatnego, a jednak powinniśmy uczyć go swoje dzieci i umieć go celebrować. Myślę więc, że ludzie postrzegają moje zdjęcia jako z jednej strony oświecające, a z drugiej – fascynujące
– powiedziała Leilani w wywiadzie dla Huffington Post.
Leilani, która sama jest matką, udostępniła niedawno na stronie www.photosbylei.com najbardziej poruszające zdjęcia ze swojej kolekcji. Musimy przyznać, że są naprawdę pełne emocji: strach miesza się na nich z radością, a wzruszenie widoczne jest niemalże na każdym ujęciu. Fotografka nie unika także portretowania partnerów rodzących kobiet: są oni obecni na wielu zdjęciach, niejednokrotnie tuląc z czułością nowo narodzone maleństwo.
Zastanawiacie się pewnie, po co fotografować tak intymny moment? Cóż, dla wielu rodziców zdjęcia z porodu to wspaniała pamiątka i możliwość uchwycenia bardzo ulotnych chwil. Dla samej Leilani zaś taka praca daje możliwość pokazania, że poród jest czymś pięknym, a nie „ohydnym”, jak wiele osób go określa.
Szczerze mam nadzieję, że te zdjęcia pokażą, że poród nie jest czymś ohydnym. Niektórzy ludzie nie chcą nawet rozmawiać o porodzie, a co dopiero oglądać porodowe zdjęcia. Nie rozumiem jednak, jak można zaprzeczać, że takie fotografie uchwycają poród jako cudowną okazję
– powiedziała Leilani.
Fotografka dodaje, że nie ma znaczenia, czy kobieta urodziła w domu czy w szpitalu, naturalnie czy za pomocą cesarskiego cięcia, na łóżku czy w wodzie – poród to poród, a każda rodząca walczy o to, by jej dziecko przyszło na świat całe i zdrowe. „Na końcu i tak każda z nas przyjmuje tę boską pozycję, którą można określić mianem >matka<” – mówi Leilani.
Zobaczcie część prac Leilani w naszej galerii. Są niezwykłe, prawda?
Polecamy:
Nie uwierzycie, ale ta kobieta przyjęła… swój własny poród, który odbył się za pomocą cesarskiego cięcia! Jak to się stało?
Weszła do morza i… urodziła dziecko. Te zdjęcia zapierają dech!