Cichy protest przeciw wycince drzew miał miejsce w Krakowie. Najpierw na ściętym pniu usiadła Cecylia Malik ze swoim synkiem Ignasiem, a potem dołączyły do niej kolejne matki. W jakim celu? Zdjęcia z akcji "Matki Polki na wyrębie" trafią do premier Beaty Szydło, pary prezydenckiej i ministra środowiska. A sam protest będzie miał prawdopodobnie swoją warszawską edycję w Warszawie 13 marca.
Robert Biedroń zachęca do sadzenia drzew!
fot. Tomasz Wiech Photography
- Dziewczyny odpowiedziały na nasz krakowski performance protestacyjny, który zrobiłyśmy z dziewczynami w Krakowie w tą sobotę - mówi nam Cecylia Malik. - Ja to zainicjowałam swoimi zdjęciami, które robiłam na wyrębach w Krakowie razem ze swoim mężem Piotrkiem i synkiem Ignasiem, następnie koleżanki powiedziały, że też nie mogą patrzeć na ta masakrę drzew dookoła i też chcą tak wyrazić swoja niezgodę i umówiłyśmy się na wspólny performance. Ogromnie się cieszę, że bez mojej namowy, dziewczyny w Warszawie same podjęły akcję - kończy. Happening w Warszawie jest zainicjowany oddolnie przez mamy z Warszawy Axę Rostworowską i Zuzannę Jach.
"Wszyscy tylko klikamy w te wściekłe emotikonki, w te memy z ministrem Szyszką!"
Do akcji dołączają również mężczyźni, a cały happening fotograficznie udokumentował Tomasz Wiech, ojciec małej Róży, która również brała udział w akcji. Seria zdjęć kobiet karmiących dzieci w miejscu, gdzie wcześniej był zagajnik, podbiła internet. Komentarze mówią same za siebie: "Przejmujący obraz!", "Cudowne i zarazem tak strasznie smutne zdjęcia".
fot. Tomasz Wiech Photography
"Matki Polki na wyrębie" - protest z inicjatywy Cecylii Malik przeciwko wycinaniu drzew dotarł do Warszawy
Warszawianki zainspirowały się akcją Matek z Krakowa i na znak sprzeciwu wobec masowej wycinki będą karmić dzieci piersią wśród ściętych drzew w Warszawie. Miejsce jest ustalane na bieżąco - padł pomysł realizacji milczącego protestu w Parku Świętokrzyskim. Data jest ruchoma i zależna od pogody (zdrowie matek i dzieci przede wszystkim), jednak oficjalnie ma odbyć się w poniedziałek, 13 marca. Kobiety szukają chętnego fotografa, który podejmie się fotoreportażu. - Nie chodzi o to, by stać się masowym ruchem fotografujących się kobiet karmiących - tłumaczy Axa Rostworowska, która choć cieszy się zainteresowaniem mediów prosi, by o wydarzeniu pisać po fakcie.
- Im będzie nas więcej, tym lepiej, ale nie w ilości jest siła, a w przekazie - deklarują internautki. Drzewa są ważne dla przyszłości naszej i naszych dzieci. To czyste powietrze, niezanieczyszczona gleba, zielony widok z okna. W manifeście kobiety podkreślają, że ich celem jest zmiana obecnej ustawy przyzwalającą na samowolną wycinkę drzew.
fot. Tomasz Wiech Photography
Zapraszamy do współtworzenia tego przedsięwzięcia i udostępniania wydarzenia. Drzewa to gwarancja zdrowia fizycznego i psychicznego kolejnych pokoleń. Dlatego domagamy się natychmiastowej zmiany obecnej ustawy pozwalającej na niekontrolowaną wycinkę drzew. Żądamy zatrzymania katastrofalnego w skutkach procesu, którego efekty bezpośrednio dotkną nas i nasze dzieci - czytamy w opisie fotoreportażu.
Uczestniczki i uczestnicy nie chcą się kryć i dumnie podpisują pod petycją. W happening były zaangażowani: Agata Bargiel, Kosma Dzierżak, Beata Cykowska-Marzencka, Mikołaj Marzencki, Anna Grajewska, Róża Wiech - Grajewska, Daria Gosek-Popiołek, Róża Popiołek, Cecylia Malik, Ignacy Dziurdzia, Dorota Majkowska-Szajer, Janka Szajer, Agnieszka Miłogrodzka-Czupryńska, Lew Czupryński, Martyna Niedośpiał, Alicja Niedośpiał, Maria Rauch, Staś Żemojcin, Barbara Sztybel, Tymon Kokociński, Anna Wawrzyńska, Marta Wawrzyńska, Jaś Wawrzyński oraz fotograf Tomasz Wiech.