Na początku maja w sieci rozgorzała dyskusja na temat kampanii strojów kąpielowych od H&M. Zdjęcia nie zostały bowiem wyretuszowane. W ten sposób marka pokazała, że wie co oznacza ruch body positive. I że go wspiera z całych sił.
Dziewczyny, zamiast idealnych proporcji, mają fałdki, rozstępy, owłosienie, cellulit i znamiona. W obecnych czasach, gdzie dotychczas miarą piękna były wychudzone modelki chodzące po wybiegach, to duży krok - ku lepszemu!
H&M nie jest jednak pierwszą marką, która pokazała swój indywidualny kanon piękna. W sieci można znaleźć także kampanie Asosa, Nike, Oysho czy & Other Stories, gdzie modelkami są zwykłe (piękne) kobiety. To dla nas, klientek, same plusy. Dzięki temu możemy zobaczyć, jak wygląda dana bluzka, spodnie czy strój kąpielowy w rzeczywistości.
W nurt body positive doskonale wpisuje się też Mango. Marka pokazała właśnie kampanię, gdzie modelkami są kobiety plus size.
Poczuć się nowocześnie, modnie, seksownie. Kochać siebie takimi, jakie jesteśmy. Bez owijania w bawełnę, bez ograniczeń. Pozytywne nastawienie jest kluczem do sukcesu. Idź z pewnością siebie. Nigdy wcześniej nie było tak łatwo tańczyć, śpiewać i bawić się. Ponieważ nadeszła pora, żeby proklamować piękno bez granic, własny styl i wolność wyboru, kim chcesz być. Ponieważ to ty masz władzę
- napisano na stronie Mango.
W kampanii wystąpiły: Paloma Elsesser, Lorena Durán oraz Iza IJzerman. Każda z nich w kolorowych ubraniach z Mango wygląda nieziemsko! Czy to oznacza, że powoli możemy się żegnać z reklamami kobiet w rozmiarze XS? Mam nadzieję, że tak!
Zobacz także:Tych 10 cytatów modelek sprawi, że od razu poczujesz się ze sobą lepiej! #bodypositiveDroga do samoakceptacji jest długa. Modelki plus size coś o tym wiedzą...