Koronawirus to tylko preludium do czegoś gorszego. Zdaniem Krzysztofa Jackowskiego czeka nas światowa tragedia większego kalibru.
Jackowski przepowiada tragedię po koronawirusie
Krzysztof Jackowski, jasnowidz z Człuchowa uważa, że zmniejszenie lęku przed koronawirusem i teoretyczne wygasanie epidemii to tylko element przejściowy między jednym kryzysem, a drugim, który nastąpi bezpośrednio po nim. Zdaniem jasnowidza należy być czujnym, bo koronawirus to tylko początek... Czego? Podobno możemy spodziewać się wojny. Nie podaje jednak żadnych konkretów.
Uważam i czuję to, że czerwiec i lipiec, te dwa miesiące, będą już wyraźnymi znakami, że robi się bardzo niebezpiecznie na świecie. I myślę, że czerwiec i lipiec, tak czuję, to będzie czas kiedy to będziemy poważnie zaniepokojeni nie tylko koronawirusem, ale też zaczynającą się wojną na świecie, która się zacznie nagle – powiedział jasnowidz w rozmowie z „Super Expressem”.
Jackowski wróży katastrofę po epidemii
Katastroficzna przepowiednia miałaby dotknąć cały glob. Jasnowidz wielokrotnie podkreślał, że rozmiary tragedii są tym większe, im silniej tkwi się w bańce dobrobytu i egoizmu. Lubi wspominać, że nic nie jest dane raz na zawsze.
Jasnowidz Jackowski słynie z apokaliptycznych wizji świata. Na swoim kanale na YouTube, wypowiadał się na temat pandemii ze szczegółami - wnikliwie, skrupulatnie. Niektóre filmy to ponadgodzinne opisy „widzeń”. Przypominamy, że kilkakrotnie wypowiadał się na temat pandemii też w mediach.
Przepowiednie Jackowskiego: Jackowski przepowiedział, kiedy zakończy się epidemia koronawirusa
Jackowski nakreślił obraz życia po epidemii. Odniósł się do polityki