Po smutnych wieściach, które ostatnio dobiegły nas z Australii, gdzie wprowadzono tzw. prawo kagańca, które ofiarom przemocy seksualnej zabrania mówić o swoich doświadczeniach pod groźbą nawet pozbawienia wolności, każda pozytywna informacja jest na wagę złota. Taką z pewnością jest praca nad zmianą definicji gwałtu w duńskim prawie. Od teraz ma ona zostać rozszerzona. Do tej pory, aby gwałt został za taki uznany, ofiara musiała okazać jawny i jednoznaczny sprzeciw lub opór.
Seks bez zgody to zgwałcenie
Teraz ta definicja ma być zrewolucjonizowana - i to w bardzo dobrym kierunku. Wiele ofiar przemocy seksualnej nie jest w stanie stawiać oporu. Tych przypadków jest mnóstwo. Po pierwsze, ofiara gwałtu może być zbyt przerażona, by postawić się oprawcy. Ma to miejsce nie tylko wtedy, gdy sprawcą jest nieznajomy, ale także w przypadku najbliższych członków rodziny, szczególnie tych przemocowych.
Po drugie, ofiara nie zawsze może być w stanie wyrazić sprzeciw. Bycie pod wpływem alkoholu i narkotyków nie jest przyzwoleniem na seks. Ofiara może być też nieświadoma z powodu nieświadomie spożytych narkotyków, takich jak tabletka gwałtu, której obecność w organizmie można wykryć przez bardzo krótki czas, przez co udowodnienie tego nadużycia może być bardzo trudne.
Czym jest zgoda na seks?
Ten termin w naszym kraju dopiero raczkuje jako definicja przyzwolenia na zbliżenie. Czym jest właściwie consent? Jest to po prostu nieprzymuszona zgoda na czynność seksualną, którą wyraziły obie zainteresowane osoby.
Nie oznacza to oczywiście, że seks musi zostać sprowadzony do chłodnego podpisywania zgód i papierkowych umów - chociaż szczera rozmowa z partnerem na temat swoich oczekiwań i granic w łóżku, z pewnością pomoże w udanym pożyciu.
Zgoda może zostać wyrażona w każdej chwili, ale tak samo w każdym momencie może zostać cofnięta: jeśli osoba wyraziła zgodę na seks, ale tuż przed jednak się rozmyśliła, ta decyzja musi zostać uszanowana. Jeśli rozmyśliła się w trakcie - jest to dokładnie ta sama sytuacja. Zgodę można cofnąć także i po stosunku.
Małżeństwo czy stały związek nie są przesłanką do tego, by nie musiała być ona udzielona. Seks nie jest „małżeńskim obowiązkiem”, a jeśli jeden z partnerów nie szanuje zdania tego drugiego, nie jest już seksem, a właśnie gwałtem - przynajmniej według duńskiej, a miejmy nadzieję, że niedługo i polskiej definicji.
To też może cię zainteresować:
Ginekolog, która przeprowadzała aborcje, opowiada o trudnych doświadczeniach swoich pacjentek
Instagram vs rzeczywistość: ta dziewczyna pokazuje, że nieidealnie ciała nie istnieją
Ola Żebrowska szczerze o poronieniach. Ten trudny temat dotyczy wielu kobiet