Wygrała casting na żonę i wpadła w sidła sekty. To małżeństwo było zaaranżowanym kontraktem

Tom Cruise i Katie Holmes fot. Adobe Stock
Według tego kontraktu Holmes miałaby po 5 latach małżeństwa otrzymać 20 mln dol. premii. Gdyby jednak jej cierpliwość wyczerpała się wcześniej, to ona musiałaby wypłacić Tomowi 10 mln dol. zadośćuczynienia. Cierpliwość Katie wyczerpała się dokładnie po pięciu wspólnych latach życia.
/ 20.04.2021 11:38
Tom Cruise i Katie Holmes fot. Adobe Stock

Miliony pań dałyby wszystko, żeby zdobyć tego bogatego, przystojnego gwiazdora o chłopięcym uśmiechu. A Katie Holmes od niego uciekła. Do Kościoła scjentologicznego wprowadziła go pierwsza żona, Mimi Rogers, aktorka, producentka filmowa i pokerzystka.

Byli razem 6 lat. O totalnym zaskoczeniu mówił tylko mąż. Katie zażądała rozwodu pięć dni przed jego 50. urodzinami. Dokumenty od prawników zastały Toma Cruise’a na Islandii, gdzie kręcił thriller „Oblivion”.

- Spodziewałem się wszystkiego, tylko nie rozwodu – oświadczył gwiazdor. – Oddałem jej całego siebie i byłem pewien, że jest szczęśliwa. Ale życie bywa tragikomiczne. Tylko dystans i poczucie humoru pozwalają mi przetrwać szok.

Miał zaledwie 24 lata, gdy stał się czołową gwiazdą Hollywoodu, a o jego udział w filmach bili się najsłynniejsi reżyserzy. Popularny był już wcześniej, po udziale w takich filmach jak „Szkoła kadetów” czy „Wyrzutki” Francisa Coppoli. Ale dopiero melodramat Ridleya Scotta „Top Gun” uczynił zeń gwiazdę pierwszej wielkości.

Status ten Tom Cruise przypieczętował udziałem w kolejnych wielkich filmach: „Kolor pieniędzy” u Martina Scorsese, gdzie partnerował Paulowi Newmanowi; potem rolą egoistycznego brata człowieka chorego na autyzm (granego przez Dustina Hoffmana) w filmie „Rain Man”. Aż wreszcie rola sparaliżowanego weterana wojny w Wietnamie w obrazie Olivera Stone’a „Urodzony 4 lipca” przyniosła mu pierwszą nominację do Oscara. Odtąd Toma Cruise’a przestano postrzegać jedynie jako przystojniaka i uwodziciela. Hollywood dostrzegło w nim również talent i ogromne możliwości aktorskie.

Mógł już wybierać w licznych, intratnych propozycjach. To, że na swój kolejny film wybrał akurat „Szybki jak błyskawica”, nie ma znaczenia dla jego biografii zawodowej (obraz ten nie przyniósł mu żadnej nagrody), ale ma kolosalne znaczenie dla naszej opowieści. Tom Cruise miał bowiem wpływ na obsadę ról. I zażądał, by jedną powierzono australijskiej aktorce Nicole Kidman.

Podobno zobaczył ją na okładce jakiegoś pisma i już wtedy zakochał się w rudowłosej piękności z antypodów. Pobrali się w Wigilię 1990 r., ale długo utrzymywali ten fakt w tajemnicy. Zaadoptowali dwoje dzieci: Isabellę i Connora Antony’ego. Zagrali razem też w filmie Rona Howarda „Za horyzontem”, a ostatnim ich wspólnym występem były „Oczy szeroko zamknięte” Stanleya Kubricka.

Intymne sceny tak ich krępowały, że przydzielono im psychologa, co media uznały za dowód na postępujący rozpad ich związku. Faktycznie, wkrótce się rozwiedli. Tuż po ślubie to Cruise był gwiazdą, natomiast Nicole – tylko żoną swego sławnego męża. Dopiero Złoty Glob za film „Za wszelką cenę”, potem „Portret Damy”, a wreszcie Oscar za rolę w „Godzinach” pozbawił ją tej etykietki. Ale wtedy nie była już żoną Cruise’a.

Okoliczności ich rozstania są szokujące

Oto 4 lutego 2001 r. mąż wszedł do ich sypialni i zażądał od niej rozwodu. Ot tak, bez podania przyczyn. Po czym wyszedł jak gdyby nigdy nic i przez następne pół roku kontaktował się z rodziną tylko przez prawników. Rozpisywano się wtedy o cierpieniu Nicole; podobno aktorka przeżywała tak wielki stres, że aż poroniłaRozwiedli się 8 sierpnia 2001 r. po 11 latach małżeństwa, wzbudzając sensację i zdziwienie środowiska filmowego.

Rozwód Cruise’a z aktorką serialową Katie Holmes już nikogo (poza samym Tomem) nie zdziwił. Aktor angażował się bowiem coraz bardziej w religię lub – jak twierdzą niektórzy – w sektę scjentologów. Zaważyło to na losach jego adoptowanych dzieci. Indoktrynowane przez ojca i buntowane przeciw matce, po rozwodzie zostały z Tomem. Nicole bezskutecznie walczyła o ich odzyskanie. Dopiero gdy Bella skończyła 18 lat, zdecydowała się przenieść do matki, mając już dość religii ojca, jej rygorów, a także niańczenia Suri, córki Toma i Katie.

Najwidoczniej to przykre doświadczenie z rozwodem Nicole i adoptowanymi dziećmi przysłużyło się później Katie Holmes. Ta w pewnej chwili wyznała przyjaciołom, że panicznie boi się utraty córki, i zrobi wszystko, żeby uchronić ją przed praktykami scjentologów. Tom zaczął je bowiem już wdrażać w życie siedmiolatki.

Małżeństwo Toma i Katie przetrwało jedynie pięć lat. Do prasy nie przeniknęły żadne szczegóły, poza oficjalnym oświadczeniem rzecznika pary i plotkami. A te publikowane w amerykańskich tabloidach głoszą, że to małżeństwo było jedynie kontraktem, który miał uciąć podejrzenia o homoseksualnych skłonnościach Toma, a Katie pomóc w karierze. Że kontrakt ten zaaranżował lider scjentologów i że to on wytypował na żonę Toma młodziutką i uległą Katie.

Według tego kontraktu Holmes miałaby po pięciu latach małżeństwa otrzymać 20 mln dol. premii. Gdyby jednak jej cierpliwość wyczerpała się wcześniej, to ona musiałaby wypłacić Tomowi 10 mln dol. zadośćuczynienia. Cierpliwość Katie wyczerpała się dokładnie po pięciu wspólnych latach życia.

Poznali się w 2005 r., gdy Tom Cruise wysłał jej zaproszenie na casting do „Mission Impossible III”. Holmes była dopiero wschodzącą gwiazdeczką Hollywoodu, z rolą w serialu „Jezioro marzeń” na koncie. Podobno przy okazji castingu do filmu gwiazdor zrobił sobie prywatny „casting na żonę”. Mówi się, że Katie pokonała Scarlett Johansson, Jessicę Albę i Kate Bosworth…

Roli w filmie nie dostała, ale wygrała ten drugi casting – deklaracjami, że jest dziewicą i że ma pokój wytapetowany fotosami Cruise’a. Tom Cruise był już wtedy wielkim gwiazdorem. Za swoje role inkasował miliony dolarów. Kilkanaście wydał na spektakularne oświadczyny: poprosił Katie o rękę na wieży Eiffla. Prasa wykpiła je jako „demonstracyjny kicz”.

Z równie wielkim przepychem pobrali się w listopadzie 2006 r. na zamku w miejscowości Bracciano we Włoszech. Goście z Ameryki przylatywali na bankiet prywatnymi samolotami. Fundował pan młody. Miał wtedy 44 lata i dwa nieudane małżeństwa za sobą, Katie była od niego 16 lat młodsza i na jego żądanie przystała do scjentologów. Gdy miała urodzić Suri, świat obiegła niewiarygodna wiadomość, że Tom – zgodnie z nakazami swojej religii – żąda, by Katie rodziła w do- mu i bez jakiegokolwiek znieczulenia. Media uznały to za wyjątkowe okrucieństwo.

Odtąd świat kibicował już tylko Katie

Depresje i stany załamania odbijały się na jej urodzie, ale nigdy nie komentowano złośliwie wyglądu aktorki. Teraz, już po rozwodzie, gdy Katie znów jest sobą, prasa wyłącznie ją komplementuje. Doceniono też, że decyzja o rozwodzie była z jej strony aktem wielkiej odwagi. Za Tomem stało przecież potężne w Kalifornii lobby scjentologów.

Osaczali Katie przez wszystkie lata małżeństwa. Najpierw więc przeniosła się z Los Angeles do Nowego Jorku, bo w kalifornijskich sądach mogłaby natknąć się na sędziów należących do sekty. Powoli też usuwała ze swojego otoczenia ludzi, którzy ją szpiegowali. Chodziło jej o rozwód, ale najbardziej o to, by mieć prawo do opieki nad córką, by nie spotkało ją to co Nicole Kidman. Bała się że Suri zostanie porwana, gdyż dorosła akurat do wieku, w którym dzieci scjentologów wysyłane są na obóz inicjacyjny.

Nie wiadomo, przez co muszą tam przejść, ale sama Katie, zmuszona do przyjęcia wiary męża, doświadczyła dziwnych, surowych rytuałów oczyszczających i diety. To sprawiło, że marniała i nikła w oczach. O tym, co naprawdę przeszła u scjentologów, nigdy się dokładnie nie dowiemy, bo gwarancję milczenia Kate zawarto w ugodzie rozwodowej. W oświadczeniu Katie i Tom zapewnili:

Jesteśmy zdeterminowani, aby pracować razem nad szczęściem naszej córki Suri. Zamierzamy zachować nasze rodzinne sprawy w tajemnicy i tym samym okazać szacunek dla lat, które spędziliśmy wspólnie.

Z ugody rozwodowej wynika, że Tom wypłaci ponad 10 mln dol. – z tym, że nie żonie, tylko córce. Katie miała nie dostać nic, bo podpisała umowę przedślubną, z której wynika, że zrywając małżeństwo, nie otrzyma ani dolara.

– Moja klientka ma zawód i własne dochody. Walczy jedynie o najlepsze warunki dla dziecka – zapewnił jej prawnik: Istotnie, wywalczyła „pewną kontrolę nad spotkaniami Suri z ojcem”. Sama wybiera nianię, która ma się opiekować małą, gdy ta będzie w domu Cruise’a.

Ma też decydować o wykształceniu Suri. Katie wróciła do wiary katolickiej i wymogła na mężu, że Suri nie będzie wychowywana w duchu scjentologii. W pierwsze Boże Narodzenie po rozwodzie rodziców Suri dostała od taty kucyka i rezydencję wartą ponad 13 mln dol. – głównie po to, by mogła tam trzymać zabawki niemieszczące się już w jej nowojorskim mieszkaniu. Cóż, na biednego nie trafiło.

W rankingu najpotężniejszych celebrytów świata w roku 2012 opublikowanym przez magazyn „Forbes”, Cruise znalazł się na miejscu dziewiątym. Wcześniej, w latach 90., magazyn „Empire” umieścił go na liście 100 największych gwiazd w całej historii kina, a magazyn „People” na liście 50. najpiękniejszych ludzi świata. Dodajmy, że dotyczy to tego samego człowieka, o którym – gdy Cruise był debiutującym nastolatkiem – znany portal filmowy IMDb pisał:

Młodzieniec to miły, wrażliwy i religijny, który myślał o tym, by zostać księdzem, i przez rok uczęszczał do seminarium franciszkańskiego.

Czytaj także:
Życie Keanu Reevesa to ciąg nieszczęść. Porzucił go ojciec, później zmarła jego córeczka i partnerka
„Nie musiała zginąć. Może gdyby jej samochód wcześniej nie miał wypadku, dziś Diana by żyła”

Redakcja poleca

REKLAMA