Od wypadku, w którym zginął aktor Waldemar Goszcz, minęło już 17 lat. Był nazywany polskim Jamesem Deanem. Wielką popularność przyniosła mu główna rola w serialu „Adam i Ewa”, gdzie zagrał u boku Katarzyny Chrzanowskiej. Miłości młodego mężczyzny i starszej od niego kobiety kibicowały miliony widzów.
O sobie mówił, że jest zwyczajnym chłopakiem ze wsi, za to marzył o karierze aktorskiej. W 1993 roku zdobył tytuł „Twarz Roku”. Był to wówczas pierwszy profesjonalny polski konkurs dla modelek i modeli.
Waldemar Goszcz został zauważony w Warszawie przez właściciela agencji modeli. Wystąpił w reklamie maszynki do golenia i chusteczek higienicznych, ale marzyła mu się praca na planie filmowym. Chodził po wybiegach u znanych projektantów, na fali popularności nagrał także dwie płyty. Przez innych aktorów wspominany jako osoba ciepła, wrażliwa i skromna.
Waldemar Goszcz zginął 17 lat temu
Wypadek, w którym zginął Waldemar Goszcz, miał miejsce 24 stycznia 2003 roku. Aktor prowadził samochód, którym wracał z Gdańska do Warszawy. Razem z nim jechało dwóch kolegów: aktor Radosław Pazura i kompozytor Filip Siejka.
Media rozpisywały się o tym, że zgubiła go brawura. Miał wyprzedzać inny samochód, jadąc z prędkością 150 km/h. Nie miał szans w zderzeniu czołowym.
Waldemar Goszcz został pochowany na cmentarzu w rodzinnym mieście Wolbórz. Aktor osierocił 6-letnią córkę Wiktorię.
Czytaj więcej na temat aktorów popularnych seriali:Aktor „M jak miłość” odszedł z serialu i został… pisarzem. Tematyka jednej z jego książki szczególnie zaskakujeGwiazda „Przyjaciółek” skrytykowana za to, że jest... za szczupła. Agnieszka Sienkiewicz ostro odpowiedziałaMikołaj Roznerski po raz drugi zostanie ojcem? Aktor opublikował zdjęcie z USG!