Rusin atakuje Rozenek: „Wypindrzona, sztuczna lala!”. O co poszło?

kinga rusin screen Instagram
Konflikt między gwiazdami nabrał na sile. Poszło o reklamowanie kosmetyków testowanych na zwierzętach. W obronie żony głos zabrał Radosław Majdan.
/ 09.10.2018 13:32
kinga rusin screen Instagram

Zaczęło się od Joanny Krupy, która słynie z zaangażowania w walkę o prawa zwierząt. Szczególnie dotyka ją proceder testowania na nich kosmetyków. Niedawno skrytykowała Małgorzatę Rozenek za udział w kampanii promującej właśnie produkty testowane na zwierzętach. W awanturę włączyła się wtedy też Kinga Rusin, która podobnie jak Krupa znana jest z tego, że chętnie staje w obronie zwierząt. Opisywaliśmy szczegółowo ten konflikt. Teraz jednak między gwiazdami zrobiło się naprawdę gorąco.

„Wypindrzona, sztuczna lala”

Małgorzata Rozenek podczas jednego z ostatnich wywiadów wbiła szpilę Kindze Rusin. „Walka o prawa zwierząt jest dla mnie bardzo ważna. Tylko ja nie wykorzystuję jej do promocji swoich kosmetyków, tak jak Kinga Rusin” – powiedziała.

Na to Kinga zareagowała mocnym wpisem na Instagramie. „No dobra, nie będę udawać że pada deszcz kiedy na mnie plują. Dosyć tego pseudo Wersalu. Nie pozwolę, żeby wypindrzona, sztuczna lala, wdzięcząc się do kamery przekreślała jednym koślawym zdaniem ideały, o które walczę od lat! ” – zaczęła.

Dalej dziennikarka zarzuciła Małgorzacie Rozenek hipokryzję. „Właśnie ze względu na prawa zwierząt zrezygnowałam z olbrzymiej kasy w Chinach, nie wchodząc tam z moją marką, mimo wielu propozycji z tamtej strony! Czy Rozenek zrezygnowała z reklamy, czyli pieniędzy, kiedy dowiedziała się że marka, z którą podpisała kontrakt, testuje produkty na rynek chiński na zwierzętach?! Z tego co widzę, nie. Jedno mówi, a drugie robi” – czytamy w poście Kingi Rusin.

Widocznie dla niej nie istnieją wartości wyższe - liczy się kasa
– pisze Rusin o Rozenek.

 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

No dobra, nie będę udawać że pada deszcz kiedy na mnie plują. Dosyć tego pseudo Wersalu. Nie pozwolę, żeby wypindrzona, sztuczna lala, wdzięcząc się do kamery przekreślała jednym koślawym zdaniem ideały, o które walczę od lat! Rozenek zarzuca mi wykorzystywanie w biznesie walki o prawa zwierząt. Co za żałosna próba obrony jej własnej hipokryzji! No i, pomijając bezczelność, gdzie tu logika!? Właśnie ze względu na prawa zwierząt zrezygnowałam z olbrzymiej kasy w Chinach nie wchodząc tam z moją marką mimo wielu propozycji z tamtej strony! Czy Rozenek zrezygnowała z reklamy czyli pieniędzy, kiedy dowiedziała się że marka, z którą podpisała kontrakt testuje produkty na rynek chiński na zwierzętach?! Z tego co widzę, nie. Jedno mówi, a drugie robi. Widocznie dla niej nie istnieją wartości wyższe- liczy się kasa. Co upoważnia Rozenek do oceniania mojej działaności społecznej? Jej własny dorobek? Jaki? Osiągnięcia? Jakie? Walka? O co? Czy walczyła tak jak ja, o ustawę w obronie dzikich zwierząt w sejmie? A może o Puszczę Białowieską? Albo o zaprzestanie dewastowania polskiego dziedzictwa przyrodniczego przez Szyszkę, partyjnego kolegę jej ojca? Walczy o atencję na ściankach i promocjach. I na tym jej waleczność się kończy. Przyczyna ataku Rozenek na mnie jest bardziej prozaiczna niżby się wydawało: kasa. Tu chodzi o rywalizację Avonu i ich głównie chemicznych, sztucznych, tanich kosmetyków z ich przeciwieństwem czyli Pat&Rub. Rozenek, dla wielu właśnie synonim sztuczności i taniości, reklamuje kosmetyki Avon za olbrzymią kasę i dlatego bezpardonowo atakuje konkurencję czyli mnie i Pat&Rub, bo kosmetyki mojej marki odniosły sukces (ponad 16 milionów zł ze sprzedaży za pierwsze 8 mies. 2018 roku!), są skuteczne (tysiące opinii na profilu Pat&Rub na fb), są 100% naturalne (a ludzie wybierają naturalność) i NIE są testowane na zwierzętach. Pat&Rub jest zdrowe, etyczne i ma zasłużony sukces i dlatego ja nie muszę kręcić jak Rozenek - i to ją tak wkurza, stąd ten atak na mnie. Ona REKLAMUJE za pieniądze markę, która wg organizacji międzynarodowej PETA niestety akceptuje okrucieństwo dla zysków. Tego nie przypudruje i tego sobie nie zoperuje.

Post udostępniony przez Kinga Rusin- Official Profile (@kingarusin)

Dalej Rusin zastanawia się, na jakiej podstawie Małgorzata Rozenek w ogóle ma czelność ją krytykować.
„Jakie ona ma osiągnięcia? Czy walczyła tak jak ja, o ustawę w obronie dzikich zwierząt w sejmie? A może o Puszczę Białowieską? (…) Walczy o atencję na ściankach i promocjach. I na tym jej waleczność się kończy.” – pisze Kinga i zarzuca Małgorzacie Rozenek, że przyczyną ataku na nią są pieniądze.

Rozenek, dla wielu właśnie synonim sztuczności i taniości, reklamuje kosmetyki za olbrzymią kasę i dlatego bezpardonowo atakuje konkurencję, czyli mnie. (…) Ona reklamuje za pieniądze markę, która wg organizacji międzynarodowej PETA niestety akceptuje okrucieństwo dla zysków. Tego nie przypudruje i tego sobie nie zoperuje
– czytamy na Instagramie Kingi Rusin.

Reakcja Małgorzaty Rozenek

Wpis Kingi Rusin wywołał poruszenie w interenecie. Pojawiło się wiele komentarzy. A jak na ostre słowa dziennikarki zareagowała Małgorzata Rozenek?

„Kochani, nie oczekujcie ode mnie żadnej reakcji. Jest mi po prostu, po ludzku przykro…” – napisała na swoim profilu na Instagramie.

 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Kochani, nie oczekujcie ode mnie żadnej reakcji. Jest mi po prostu, po ludzku przykro...

Post udostępniony przez Małgorzata Rozenek-Majdan (@m_rozenek)

I na tym konflikt mógłby się skończyć. Wydaje się, że już wszystko zostało powiedziane. Jednak postanowił wypowiedzieć się mąż Małgorzaty – Radosław Majdan.

„Z obrzydzeniem patrzę na to, z jakimi zawistnikami musi codziennie mierzyć się Małgosia. Rusin za cel swoich ataków obrała moją żonę. Cel bardzo dobry, bo jak widać dzięki jej nazwisku, marka niszowych kosmetyków dotarła do szerszego grona” – tak zaczyna swój wpis na Instagramie.
Dalej Radosław krytykuje Kingę Rusin i jej podejście do ochrony środowiska i zwierząt, zarzucając jej, że „sama z dumą nosi skórzane rzeczy i futra”. Do tego wpisu dołączył zdjęcie Kingi w futrzanej kamizelce.

Konflikt na linii Rusin-Rozenek – jaki finał?

Na reakcję Rusin nie trzeba było długo czekać. Dziennikarka ponownie odniosła się do sprawy w bardzo długim wpisie.
„Radosław Majdan postanowił zabrać głos. Tym razem to on mnie obraził i na dodatek skłamał” – czytamy na Instagramie Kingi Rusin.

Radku, skoro używasz słowa ‚obrzydliwe’, obrzydliwe jest to, że Twoja żona ciężko mnie obraziła i teraz zrobiłeś to również Ty
– napisała Kinga Rusin

Dziennikarka ponownie odnosi się do udziału Małgorzaty Rozenek w promowaniu firmy, która wykorzystuje bezbronne zwierzęta do testów swoich kosmetyków. Kinga skomentowała też jej zdjęcie, które Radosław wrzucił na Instagram.
„Opublikowane przez Ciebie zdjęcie nie przedstawia futra naturalnego. Kiepska próba zdyskredytowania mnie. Natomiast widok M. Rozenek poprzedniej zimy w różnych futrach, a to z lisa, a to z jenota, mam ciągle przed oczami” – podsumowała.

 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Radosław Majdan postanowił zabrać głos. Tym razem to on mnie obraził i na dodatek skłamał. Nie chcę, ale muszę znów się ustosunkować: Radku, skoro używasz słowa „obrzydliwe”, obrzydliwe jest to, że Twoja żona ciężko mnie obraziła i teraz zrobiłeś to również Ty pisząc, że cynicznie wykorzystuję prawa zwierząt (a to do promocji kosmetykow, a to żeby zrobić przykrość Twojej żonie). Obrzydliwe jest również to, że robicie mi zarzuty jednocześnie uwijając sie na scenie podczas imprezy Avonu, który akceptuje okrutne testy na zwierzętach dla zysku. Czy widzisz te dziesiątki tysięcy osób, które Was potępiają za tę hipokryzję? Dosięgnął już Was ten mega niesmak? I nie jest to zawiść! Nikt Wam nie zazdrości kasy za reklamowanie marki kojarzącej się teraz z cierpieniem bezbronnych i pozbawionych głosu istot. Wbij sobie do głowy, że są ludzie, którzy dla pieniędzy nie sprzedadzą wartości w które naprawdę wierzą. Myślisz, że kolejne Wasze tanie gesty i smutne minki coś zmienią? Po prostu zachowajcie się przyzwoicie, zrezygnujcie z tej reklamy i przeproście mnie i innych za te bezpardonowe ataki na pożyteczną działalność społeczną w obronie zwierząt. Nie wspominaj też PIS-owskich dygnitarzy. PIS zdewastował i dewastuje nadal polską przyrodę, a jego ministrowie wspierają zabijanie zwierząt. I wiedz, że tacy ludzie jak ja nie będą się już bezczynnie przyglądać hipokryzji! I nie będę pozwalała na Wasze ataki na moją wiarygodność i Wasze fake newsy. Opublikowane przez Ciebie zdjęcie nie przedstawia futra naturalnego. Kiepska próba zdyskredytowania mnie. Natomiast widok M. Rozenek poprzedniej zimy w różnych futrach, a to z lisa a to z jenota mam ciągle przed oczami- wygooglujmy sobie to wszystko. To jak jest? Kochacie wszystkie zwierzątka czy tylko buldożki? Nie pisałam wcześniej o innych ambasadorkach Avonu bo po prostu do głowy mi nie przyszło, że ta marka testuje na zwierzętach! Dopiero Joanna Krupa mi to uzmysłowiła. Nędzna jest też próba Twojego uderzenia w moje kosmetyki Pat&Rub, które właśnie zdobyły rynek. I które są, jak widać po tym co teraz robicie, Waszym przeciwieństwem: są naturalne, etyczne i nie są tanie. Ps. Dziękuję za tysiące komentarzy ze wsparciem💚

Post udostępniony przez Kinga Rusin- Official Profile (@kingarusin)

Ciekawe, czy na tym zakończy się konflikt między gwiazdami. Uważasz, że ta awantura jest słuszna? A może zabrnęła już za daleko?

Więcej newsów o gwiazdach:„Zaskoczyła mnie skala hejtu…”. Czy Natalia Przybysz żałuje publicznego wyznania na temat aborcji? Księżna Kate zabrała dzieci na zakupy i zaliczyła wpadkę. Sytuację uratowała obsługa sklepu

Redakcja poleca

REKLAMA