Premiera „Dziewczyn z Dubaju” w reżyserii Marii Sadowskiej odbyła się w poniedziałek 22 listopada. Była ona wielokrotnie przekładana ze względu na pandemię i zamknięcie kin, ale tuż przed zakończeniem projektu pojawiły się także komplikacje w postaci konfliktu Emila Stępnia z jego (już byłą) żoną Dodą i reżyserką Marią Sadowską. Stępień miał także problem z inwestorami i innymi współpracownikami, którzy oskarżali go o niewywiązywanie się z płatności.
Pomimo wszystkich trudności, film trafił jednak do kin, a na ściance promowały go wszystkie gwiazdy związane z projektem - z wyjątkiem Dody, która postanowiła nie wziąć udziału w premierze.
Paulina Gałązka na premierze „Dziewczyn z Dubaju”
Gałązka, która w filmie wciela się w główną rolę, promowała „Dziewczyny z Dubaju” razem z resztą ekipy. Na premierze chętnie pozowała do zdjęć i odpowiadała na pytania dziennikarzy.
W filmie, aktorka musiała zmierzyć się z wieloma odważnymi scenami. Wyznała jednak, że podeszła do nich w pełni profesjonalnie i nie były one dla niej problemem.
– Mieliśmy kilka takich sekwencji, ale one były przygotowywane choreograficznie. My, aktorzy, musimy tak zagrać, żeby widzowie mieli wrażenie, że to się dzieje naprawdę – opowiedziała Gałązka.
Aktorka podkreśliła także, że czeka już na pierwsze recenzje i wrażenia widzów.
Pójdziecie do kin?
Czytaj też:
Małgorzata Socha ukrywa swojego męża przed mediami? „Nie jest osobą publiczną i nie chce się pokazywać”
Sandra Kubicka o zerwanych zaręczynach. Wyznała, dlaczego odwołała ślub miesiąc przed ceremonią
Katarzyna Figura o relacji z Dodą: „Bywało różnie”