Uczniowie na nauce zdalnej spędzili prawie cały poprzedni semestr. Ze względu na dużą liczbę zakażeń została ona ponownie wprowadzona także i w tym roku szkolnym. Chociaż znaczna cześć uczniów jest zadowolona z tego, że może uczyć się z własnego pokoju, wielu rodziców i nauczycieli martwi się, że może mieć to fatalne skutki dla ich edukacji.
Zdalnie uczy się także córka Natalii Kukulskiej, 15-letnia Anna. Co piosenkarka uważa o tym trybie nauki jako mama i jak odnalazła się w tej roli?
Natalia Kukulska o nauce zdalnej
Jak mówi Natalia Kukulska, potrzeba łączenia roli rodzica i nauczyciela na szczęście jej nie dotyczyła. Je 15-letnia córka jest już samodzielna, 3-letnia Laura jeszcze nie chodzi do szkoły, a 20-letni Jan już studiuje. Jednak bardzo współczuje swoim znajomym, których dzieci wymagają większej pomocy, ponieważ wie, że opiekowanie się domem, dziećmi i ich edukacją jest wyjątkowo wymagającym zadaniem.
Piosenkarka czasem jedynie zagląda córce przez ramię, by zobaczyć, jak zajęcia przebiegają i, jak sama się śmieje, czy jej córka jest na nich w ogóle obecna, a nie siedzi z telefonem w ich czasie.
Jest jednak jedna rzecz, która dotyka dzieci piosenkarki i co wyjątkowo jej przeszkadza. Zdaniem Natalii Kukulskiej dzieci w każdym wieku powinny mieć kontakt z rówieśnikami, a jego brak może mocno odbić się na ich przyszłym życiu. Brak relacji z kolegami i koleżankami z klasy odczuwa także jej córka. Chociaż kiedyś narzekała, że musi dojeżdżać do szkoły, dziś marzy o tym, by wrócić do klasy.
Wszyscy w rodzinie Natalii Kukulskiej starają się jak najlepiej zorganizować wspólny czas, by nikt nie poczuł się osamotniony czy pozbawiony kontaktu z innymi. Okazuje się, że na tej całej sytuacji najbardziej skorzystała... najmłodsza córka piosenkarki, która cieszy się, że całą rodziną w końcu są razem w domu.
To też może cię zainteresować:
Za sławę i rozpoznawalność płaci wysoką cenę. Katarzyna Bosacka mówi, jak odbija się to na jej życiu rodzinnym
Agnieszka Hyży szczerze o kontakcie męża z jej córeczką. „Była bardzo mała, gdy się poznaliśmy”
Barbara Kurdej-Szatan komentuje dotacje dla artystów. „Przydzielenie tych pieniędzy było nieprzemyślane”