O survivalowym kempingu Majdanów w Szwecji rozpisywały się wszystkie media. Celebrycka rodzina chętnie relacjonowała swoje zmagania z pogodą i ciężkimi warunkami mieszkalnymi w kamperze. Okazało się jednak, że tuż po powrocie z rodzinnego wyjazdu, Małgorzata i Radosław wybrali się na kolejny urlop - tym razem bez dzieci, ale za to ze szczeniaczkiem, który niedawno dołączył do ich rodziny.
Na swój drugi wyjazd małżeństwo wybrało słoneczne Włochy, gdzie relaksowali się na pokładzie luksusowego jachtu i jedli posiłki w „pływających restauracjach”. Chociaż wakacje miały być spokojne i tym razem wolne od kaprysów pogody, Majdanowie zdają się przyciągać klęski żywiołowe...
Małgorzata Rozenek relacjonuje burzę z gradem w marinie
— Mamy nadzieję, że łódka jest dobrze zakotwiczona... No po prostu my jesteśmy łowcami burz. Uwielbiamy ekstremalne sytuacje — opowiadała Rozenek swoim obserwatorom na Instagramie.
— Mieliśmy nagranie typu „aleja w Szwecji bez wyjścia” to teraz „jezioro pełne grozy i gradu” — powiedział do kamery Radosław Majdan odwołując się do swoich przygód na kempingu, kiedy to gwiazdorska para była bliska wzywania straży pożarnej.
Próbując przekrzyczeć burzę, Małgorzata pokazywała także ogromne kule lodu spadające w formie gradu. Choć cała sytuacja faktycznie wyglądała dość niebezpiecznie, pierwsza para polskiego Instagrama wyszła z opresji cało.
Czytaj także:
13 lat temu podbiła serca Polaków występem w „Mam Talent”. Czym Klaudia Kulawik zajmuje się dzisiaj?
Krzyztof Gojdź dostanie własny program w USA? Chirurg plastyczny gwiazd przez lata robił karierę w TVN
Mąż Tamary Arciuch pomoże jej wygrać „Twoja twarz brzmi znajomo”? Zaskakująca odpowiedź aktorki