Kulisy powstawania Kalendarza Pirelli 2017

Światowe gwiazdy wzięły udział w sesji do kalendarza Pirelli 2017. Bez makijażu, bez kamuflażu, bez grama złudzenia, że są doskonałe.
Edyta Liebert / 30.11.2016 09:25

- Ideał doskonałego piękna jest niemożliwy do osiągnięcia - deklarował sławny fotograf Peter Lindbergh, autor kalendarza Pirelli 2017 o tytule "Emocjonalny". Na zdjęciach zaprezentowano naturalne piękno 14 sławnych aktorek: bez makijażu i bez retuszu.

Włoskie wydawnictwo Pirelli prezentuje, uchodzący za jeden z najseksowniejszych prezentacji mody, od 1964 roku. Rok rocznie każda edycja stanowi prawdziwe wydarzenie w świecie mody i fotografii. Przez dekady pojawiały się w nim skąpo ubrane modelki, aktorki i celebrytki, jednak od 2015 roku oblicze kalendarza Pirelli odmieniła Annie Leibovitz, którą zaprosili do współpracy.

Koniec z ociekającym seksem i wyuzdaniem kalendarzem Pirelli

Kalendarz Pirelli 2017: nowe oblicze piękna

W zeszłym roku po raz pierwszy zdjęcia przedstawiały w większości ubrane kobiety. W tym także to nie nagość jest kluczem do odczytania publikacji. Do przyszłorocznej edycji kalendarza Pirelli Lindbergh wybrał 14 światowej sławy aktorek. Są to: Jessica Chastain, Penelope Cruz, Nicole Kidman, Rooney Mara, Helen Mirren, Julianne Moore, Lupita Nyong’o, Charlotte Rampling, Lea Seydoux, Uma Thurman, Alicia Vikander, Kate Winslet, Robin Wright oraz Zhang Ziyi. Wszystkie wyglądają pięknie, zmysłowo, a zostały wybrane w ramach selekcji.

Kate Winslet - fot. materiały prasowe/ Peter LindberghJak mówił fotograf przy wyborze bohaterek kalendarza, kierował się nazwiskami aktorek, które odegrały ważną rolę w jego życiu i "nie są kojarzone z głupimi filmami, ale zasłynęły z istotnych ról - większość z nich ma na koncie Oscara". W Paryżu zażartował:

Każdą, która się pojawiła, w pewnym momencie mojego życia chciałem poślubić. Jednak nie miałem jaj, żeby się oświadczyć

Kobiety są zaprezentowane w realistyczny sposób, bez makijażu i retuszu. W jakim celu? - W czasach, w których kobiety są prezentowane jako ambasadorki doskonałości i młodości, pomyślałem, że ważne jest, aby przypomnieć wszystkim, że istnieje również inny rodzaj piękna, bardziej realny i prawdziwy. Ideą było "stworzenie kalendarza nie wokół idealnego ciała, lecz wrażliwości i emocji, rozebranie aż do samej duszy modelek, które w ten sposób stają się bardziej nagie niż wówczas, gdy są rozebrane".
Nicole Kidman - fot. materiały prasowe/ Peter Lindbergh

Na świecie ukazuje się zaledwie kilkanaście tysięcy egzemplarzy, z tego do Polski trafia 150 sztuk. Pierwszy egzemplarz kalendarza tradycyjnie jest przekazywany królowej Elżbiecie II.

Najpiękniejsze 30-latki świata. Bez stylizacji i makijażu. Każda inna. Fotografka odwiedziła 45 krajów, by zrobić te zdjęcia

Redakcja poleca

REKLAMA