Królewski mezalians. Kiedy książę zakochuje się w pięknej pani z telewizji...

Filip i Letycja fot. ONS.pl
„ – Albo ślub, albo rezygnuję z tronu – oświadczył podobno następca tronu. Z okazji ożenku księcia Filipa i Letycji posadzono w Madrycie ponad milion kwiatów”.
/ 30.04.2021 12:25
Filip i Letycja fot. ONS.pl

Ich historia przypomina bajkę, w której miłość dwojga ludzi pokonała konwenanse i siłę dworskiej poprawności.

Dokładnie o północy 18 czerwca 2014 roku weszła w życie ustawa sankcjonująca abdykację 76-letniego Juana Carlosa, króla Hiszpanii. Następnego dnia nowym monarchą został jego syn, 46-letni książę Filip Burbon, który objął tron jako Filip VI. Jego 41-letnia żona Letycja stała się więc królową Hiszpanii, a ich 8-letnia córeczka Eleonora – najmłodszą następczynią tronu w Europie.

Natomiast cała ich historia przypomina opowieść z cudownej bajki o księżniczkach, królach, Kopciuszkach i wielkich miłościach z happy endem. On – przez Hiszpanów zwany Felipe, od niedawna nowy król Hiszpanii, zasiadł na tronie po swoim ojcu, który przekazał mu go po 36 latach panowania. Ona – Letycja Ortiz Rocasolano, niegdyś wzięta dziennikarka hiszpańskiej telewizji, a obecnie królowa Hiszpanii, pierwsza w dziejach kraju bez choćby odrobiny błękitnej krwi.

Pokochali się wbrew wszelkim konwenansom

I pobrali wbrew arystokratycznej tradycji. Okazało się, że choć fakt ten początkowo wydawał się nie do zaakceptowania przez Hiszpanów, dziś wiwatują oni na cześć nowego monarchy i pięknej królowej. Czy rodzina królewska również miała twardy orzech do zgryzienia z zaakceptowaniem wybranki swego syna – nie wiadomo, bo dyskretnie nie rozgłaszano publicznie dworskich nastrojów.

Najwidoczniej rodzice Filipa nie stawiali sprawy na ostrzu noża, ale wydaje się, że nie byli zachwyceni wyborem swojego syna. Bo, oględnie mówiąc, przeszłość przyszłej królowej Hiszpanii plasowała ten związek w kategoriach królewskiego mezaliansu. Letycja urodziła się 15 września 1972 roku w rodzinie dziennikarza i pielęgniarki. Do 15. roku życia mieszkała z rodzicami i dwiema młodszymi siostrami. Ukończyła uniwersytet w Madrycie. Gdyby nie została dziennikarką, może zrobiłaby karierę baletnicy, bo w dzieciństwie trzy razy w tygodniu uczęszczała na lekcje baletu.

Długo pracowała w Meksyku, gdzie debiutowała jako dziennikarka. Była też korespondentką w agencjach prasowych i różnych stacjach telewizyjnych. Lata 2001–2003 spędziła w Waszyngtonie i Nowym Jorku. Jako prasowa wysłanniczka była m.in. w nowojorskiej „strefie zero” tuż po zamachach z 11 września, a potem na froncie w Iraku. Przez 10 lat trwała w nieformalnym związku ze znacznie starszym od siebie pisarzem i nauczycielem literatury Alonso Geurrerem. Na dodatek autorem książki opisującej związek pisarza z dziennikarką, niby literacką fikcję, ale ze zbyt oczywistymi skojarzeniami.

Gdy wreszcie w 1998 roku Letycja i Alonso wzięli ślub cywilny, wytrwali w tym małżeństwie zaledwie rok. Gdy Letycja wróciła z dziennikarskich wojaży po świecie, stała się gwiazdą programów informacyjnych największej hiszpańskiej telewizji. Właśnie wtedy ujrzał ją książę Filip i, jak głosi plotka, zakochał się w ślicznej dziennikarce od pierwszego wejrzenia.

Spotkali się w 2002 roku

Gdy Letycja relacjonowała katastrofę tankowca „Prestige”. Książę Filip też tam pojechał, by zapoznać się z sytuacją i ocenić rozmiar klęski ekologicznej. Podobno później wymógł na organizatorach, by Letycję zaproszono na pewne przyjęcie, gdzie mieliby się spotkać niby przypadkowo. Młoda dziennikarka od razu zachwyciła go nie tylko swoją urodą, ale też elokwencją, inteligencją, odwagą, naturalnością i bezpośredniością.

Zaczęli widywać się potajemnie, by nie budzić sensacji. Ona powiedziała znajomym, że spotyka się z dyplomatą o imieniu John, on milczał o swoim związku. Jej przyjaciele oniemieli, gdy odkryli prawdę. Rodzina królewska zapewne zareagowała tak samo.

W listopadzie 2003 roku ogłoszono ich zaręczyny. Letycja pokazała fotoreporterom pierścionek z brylantem pokaźnych rozmiarów, oprawionym w białe złoto. Wyjawiła, że uległa czarowi księcia, ponieważ jest człowiekiem wyjątkowym, bystrym i inteligentnym, ale przede wszystkim bardzo oczytanym, co ona wyjątkowo sobie ceni.

Ślub odbył się 22 maja 2004 roku w madryckiej katedrze. Z tej okazji posadzono w Madrycie ponad milion kwiatów! W dniu ślubu lał deszcz, więc choć tradycja nakazuje, by narzeczona przeszła pieszo przez plac przed katedrą, to jednak rolls-royce dowiózł pannę młodą pod same drzwi katedry, jadąc po czerwonym dywanie.

Filip, w galowym mundurze, czekał już przy ołtarzu, gdy Letycja pojawiła się w drzwiach długiej nawy centralnej. Była w olśniewającej sukni hiszpańskiego projektanta Manuelo Pertegaza: góra dopasowana, kołnierzyk lekko podniesiony, skromny złoty haft na przedzie i długi tren. Całość w kolorze delikatnego écru. Na głowie miała złoto-platynową tiarę, tę samą co królowa Zofia, gdy w 1962 roku brała ślub z królem Juanem Carlosem.

Ceremonię kończyło odczytane błogosławieństwo papieża Jana Pawła II. Gdy już młodzi powiedzieli sobie sakramentalne „tak” i dołączyli do 1400 weselnych gości, już nie było odwrotu. Przegrali wszyscy, którzy „życzliwie” odradzali Filipowi ten mezalians. Przegrali po raz pierwszy, bo wcześniej książę kilkakrotnie rezygnował z uczuć na rzecz dworskiej poprawności.

Jego pierwszą wielką miłością była Izabela Sartorius

Piękna i znakomicie wykształcona, ale jej rodzice się rozwiedli, co wtedy okazało się przeszkodą nie do pokonania. Kolejna miłość Filipa, Eva Sannum, była także piękna, lecz nie pochodziła z Hiszpanii, tylko z Norwegii, a poza tym, na swoje nieszczęście, jako modelka prezentowała bieliznę osobistą. Było nie do pomyślenia, aby przyszłą królową katolickiej Hiszpanii wszyscy znali z roznegliżowanych zdjęć. Jednak tym razem Filip postanowił postawić na swoim.

– Albo ślub, albo rezygnuję z tronu – oświadczył podobno. Zaakceptowano więc wybrankę młodego księcia, choć ona akurat miała i rozwiedzionych rodziców, i na dodatek sama była rozwódką! Miała też sporo incydentów w życiorysie, które nie mogły się podobać u przyszłej królowej. Ale wtedy nie podnoszono tego publicznie. Gdy Filip VI zasiadł na tronie, odezwały się głosy, że tak naprawdę to nie on będzie grał pierwsze skrzypce, tylko jego żona, kobieta wielkiego temperamentu i ambicji… Publicystka Isidre Cunill cztery lata temu wydała książkę, w której twierdzi, że:

Letizia to postać kontrowersyjna i wzbudzająca silne emocje: od miłości do nienawiści i od zawiści do podziwu. To postać despotyczna i autorytarna. W kręgach personelu pałacowego nazywa się ją la jefa – szefowa.

Cunill pisze też, że pałac królewski, jeszcze przed ślubem Letycji z Filipem, zlecił wywiadowi przygotowanie raportu na jej temat. I że raport ten zamknięto w sejfie, bo były w nim zapiski, których dwór za nic nie chciałby upublicznić, jak choćby to, że Letycja podobno w 1995 roku przeszła aborcję w Meksyku, że była lewaczką o antymonarchistycznych poglądach, że pozowała topless kubańskiemu malarzowi nazwiskiem Waldo Saavedra, że żartowała z hiszpańskiej rodziny królewskiej, a króla nazywała kobieciarzem.

Pałac oczywiście wszystkiemu zaprzeczył, a małżonkowie promienieją szczęściem. Pokazują się wiernemu ludowi radośni i w towarzystwie swoich córek: Eleonory i Sofii. Dziennik „El Mundo” uznał książkę Insidre Cunill za część spisku mającego oczernić księcia. Ale reputacja Filipa i tak pozostaje nienaganna.

Urodził się w 1968 roku i miał szczęśliwe dzieciństwo. Maturę zdał w wieku 16 lat. Potem zdobył przygotowanie wojskowe w trzech armiach. Ukończył prawo i stosunki międzynarodowe. Jest dobrym sportowcem: dwukrotnym mistrzem żaglowym w latach 1991 i 1992. Jest też pracowity, ciepły i ma poczucie humoru. Lubi motocykle i bilard.

Długo pozostawał w cieniu pewnego siebie ojca. Ale wcześnie przygotowywano go do roli przyszłego monarchy. Książę Filip powoli przejmował królewskie obowiązki: uczestniczył w Hiszpanii w ok. 300 oficjalnych uroczystościach rocznie, a w ciągu ostatnich pięciu lat reprezentował kraj na ponad 200 międzynarodowych spotkaniach. Aż wreszcie został zaprzysiężony jako król Hiszpanii. Tylko co będzie, gdy podczas konferencji prasowych będzie nadal słyszał od swojej żony: „Pozwól, kochanie, że ja to dokończę”? 

Czytaj także: „Nie musiała zginąć. Osierociła synów, ale pamięć o niej nie umrze - życie księżnej Diany”Dramatyczne życie Keanu Reevesa. Czy pogodził się z utratą córki?Ofiara sekty czy naiwna aktoreczka? Prawda o związku Katie Holmes i Toma Cruise'a

Redakcja poleca

REKLAMA