Klaudia Halejcio i jej partner Oskar budują razem wspólne, szczęśliwe życie. Nie tylko zostali rodzicami małej Nel, ale także wprowadzili się w tym roku do luksusowej willi na warszawskim Ursynowie. Rezydencja warta aż 9 milionów złotych wzbudza wielkie zainteresowanie fanów i mediów, a celebrytka często pokazuje nowy dom na swoim Instagramie.
Okazuje się jednak, że styl życia młodej rodziny wzbudził przeciw... jednego z księży, który udzielił parze lekcji.
Halejcio dostała naganę od księdza
Starając się o chrzest swojej córeczki, aktorka musiała przyznać się przed księdzem, że ona i jej partner nie są małżeństwem. Obydwoje stwierdzili jednak, że chrzest jest dla nich ważną kwestią.
– Pewnie dużo osób powie, że to jest śmieszne, ale nasza decyzja o dziecku była jak najbardziej świadoma, a ja zostałam wychowana w duchu katolicyzmu – wyznała Halejcio.
Podkreśliła jednak, że rozmowa z duchownym na temat ich sytuacji rodzinnej nie była łatwa ani przyjemna. Oczywiste jest, że Kościół katolicki nie popiera konkubinatu ani współżycia przed ślubem, tak więc kwestia ślubu po narodzinach dziecka bądź chrzcin dziecka pochodzącego z nieślubnego związku to zawsze kontrowersja.
– Oczywiście dostaliśmy naukę, że wszystko powinno być po kolei, ale dla mnie najważniejsze jest dobro mojej córeczki i zależy mi, żeby była ochrzczona – opowiedziała młoda mama.
Słusznie otrzymała reprymendę?
Czytaj też:
Małgorzata Socha ukrywa swojego męża przed mediami? „Nie jest osobą publiczną i nie chce się pokazywać”
Sandra Kubicka o zerwanych zaręczynach. Wyznała, dlaczego odwołała ślub miesiąc przed ceremonią
Katarzyna Figura o relacji z Dodą: „Bywało różnie”