Dominika Gwit znana jest z miłości i akceptacji dla samej siebie - pod tym względem każda z nas mogłaby się od niej naprawdę dużo nauczyć. Niestety niektórzy ciągle nie rozumieją, że można mieć nadwagę, a jednocześnie kochać swoje ciało i przede wszystkim żyć zdrowo - no bo jak to, przecież tylko rozmiar 36 zasługuje na szacunek, a dodatkowe kilogramy od razu razu sprawiają, że osoba, która jest ich właścicielem, jest nieszczęśliwa i niezdrowa.
Fakty jednak pokazują, że jest zupełnie inaczej. Ruch ciałopozytywności i ciałoneutralności rozwija się prężnie w polskich mediach, ale w świadomości wielu osób niestety dopiero kiełkuje. Nie wierzysz? Wystarczy zajrzeć do komentarzy pod zdjęciami na Instagramie Dominiki Gwit.
Dominika Gwit zaatakowana na Instagramie
Zwykle pod postami aktorki pojawia się mnóstwo pozytywnej energii - zwykle są to kobiety, które dziękują jej za dodawanie im odwagi i oczywiście chwalą jej wygląd. Zdarzają się też niestety i odwrotne przypadki. Ludzie lubią zaglądać innym jak widać nie tylko do portfela, ale w wagę.
Na najnowszym zdjęciu Domika Gwit pozuje pięknej midi sukience w kwiaty. Ten model spięty w talii paskiem pięknie podkreśla figurę i naprawdę pasuje aktorce - zwłaszcza, że dzięki botkom na obcasie dodała sobie kilka centymetrów wzrostu i wysmukliła nogi.
Ta sukienka była niestety punktem zapalnym dla bardzo nieprzyjemnej dyskusji w komentarzach. Jedna z fanek aktorki nie mogła się powstrzymać przed napisaniem grubiańskiego komentarza.
Podziwiam, że się nie wstydzisz wstawiać zdjęć i to w sukience!
- pisze internautka.
Na elokwentną, ale bardzo stanowczą odpowiedź aktorki nie trzeba było długo czekać.
Nie, bo jestem piękną, wartościową kobietą i mam prawo czuć się pięknie - tak jak każda z nas. Jestem wolnym człowiekiem. A ty się wstydzisz?
- pyta Dominika Gwit w odpowiedzi.
To też może cię zainteresować:
Anna Wendzikowska ostro odpowiada na zarzuty o sponsorowanych wakacjach
Magdalena Lamparska przełamuje tabu: nie potrzebuję mężczyzny, by być szczęśliwa!
Kaczorowska mocno krytykuje sharenting. To brak poszanowania prywatności dziecka