W gabinecie figur woskowych aktorzy grający Bonda mają zaszczytne miejsce. Wśród nich nie mogło zabraknąć Craiga. Agent Secret Service lubi sekrety także w życiu prywatnym. Może właśnie im zawdzięcza swoje rodzinne szczęście.
Nigdy nie była dziewczyną agenta 007, ale została jego żoną. Historia miłości Rachel Weisz i Daniela Craiga jest jak gotowy scenariusz filmowy. Są jedną z najlepiej dobranych par show-biznesu i jednocześnie jedną z najbardziej skrytych.
Znają się od czasów studiów. Pobrali po zaledwie sześciu miesiącach związku w 2011 roku. W sekretnej ceremonii wzięła udział jedynie czwórka gości, w tym ich dzieci z wcześniejszych związków. Rachel Weisz urodziła się w Londynie, w marcu 1970 r., w rodzinie o żydowsko-węgierskich i austriackich korzeniach. Jej rodzice cenili sztukę i zachęcali córki do kreatywnego rozwoju. Już w wieku 14 lat Weisz pracowała jako modelka, jednocześnie występując w szkolnych przedstawieniach teatralnych u boku m.in. Sachy Barona Cohena czy Bena Millera, z którym zresztą spotykała się przez mniej więcej dwa lata na początku lat 90.
Kiedy ten związek się zakończył, widywano ją z innym kolegą po fachu – Dominikiem Anciano. Weisz była studentką National Theatre Studio, gdzie w 1994 r. poznała Daniela Craiga. Craig miał już za sobą nieudane małżeństwo z aktorką Fioną Loudon, która urodziła mu córkę Ellę. Oboje ambitni i utalentowani występowali razem w sztuce „Les Grandes Horizontales”.
Jeden z brytyjskich krytyków teatralnych wspominał po latach, że spektakl obfitował w sceny seksu i nagości. Nic nie wskazywało jednak na to, że łączyło ich coś także poza pracą. Żadne z nich nie było jeszcze wtedy na tyle znane, żeby zachowała się publiczna dokumentacja ich wczesnej znajomości.
Kariera Weisz, tak samo jak i dwa lata od niej starszego Craiga, zaczęła wkrótce nabierać tempa. Weisz była romantycznie łączona z kolejnymi partnerami z planu. Najpierw z Alessandro Nivolą, z którym zagrała w „Pragnę cię”, a rok później z Neilem Morrisey’em, który partnerował jej w telewizyjnej produkcji „Piłkarski romans”. W 2000 r. widywano ją natomiast z reżyserem i producentem Samem Mendesem.
Jednak to związek z Darrenem Aronofskym, rozchwytywanym amerykańskim reżyserem, mógł być tym jedynym. Poznali się w 2001 r. za kulisami londyńskiego Alemida Theatre, gdzie Weisz występowała w sztuce „Kształt rzeczy”. Aktorka dla swojego ukochanego porzuciła Wielką Brytanię i przeprowadziła do Nowego Jorku, a w 2005 r. przyjęła jego oświadczyny. W maju kolejnego roku urodził się ich syn Henry. Do ślubu jednak nigdy nie doszło.
Craig wydawał się bardziej stały w uczuciach
Przez siedem lat był związany z niemiecką aktorką i piosenkarką Heike Makatsch. Przez jakiś czas pomieszkiwali razem w Niemczech, ale ich związek rozpadł się po siedmiu latach w 2004 r. Rok później był już widywany z producentką Satsuki Mitchell, której się nawet oświadczył. Losy Daniela Craiga i Rachel Weisz splotły się ponownie w 2010 r., kiedy oboje podpisali kontrakty na film „Dom snów”, w którym zagrali małżeństwo.
Przyjaźnili się od lat i zgodnie twierdzą, że nie było mowy o miłości od pierwszego wejrzenia, ale tym razem okazało się jednak, że wspólna praca im nie wystarcza. Między dwójką aktorów wyraźnie zaiskrzyło. Sprawie zapewne pomogło też to, że w ich związkach nie działo się już najlepiej. Weisz po dziewięciu wspólnych latach rozstała się z Aronofskym i oboje twierdzili, że już od dłuższego czasu nie było im po drodze, ale zamierzają pozostać przyjaciółmi i razem wychowywać syna.
Craig natomiast zerwał zaręczyny z Mitchell, z którą podobno także mu się już nie układało. Pół roku później, w czerwcu 2011, Weisz i Craig powiedzieli sobie sakramentalne „tak” podczas bardzo skromnej i owianej tajemnicą ceremonii w Nowym Jorku.
Na ślubie były obecne tylko cztery osoby: Henry i Ella – dwójka ich dzieci z poprzednich związków – oraz dwoje najbliższych przyjaciół.
To było bardzo prywatne wydarzenie, bo nie chcieliśmy tego spieprzyć. Jest wiele ludzi, którym jesteśmy wdzięczni za to, że wszystko udało się utrzymać w sekrecie – opowiadał Craig dziennikarzowi magazynu „GQ”.
Z kolei Weisz przyznawała w wywiadach, że zawsze wydawało jej się, że koncepcja małżeństwa nie jest dla niej. Craig zmienił jednak jej zdanie do tego stopnia, że – jak podkreśliła – z dumą nosi obrączkę obwieszczając światu, że jest zajęta. W rozmowie z „The New York Timesem” wyznała nawet, że jest bardzo szczęśliwą żoną, uwielbia być „panią Craig” i takie nazwisko widnieje na jej wszystkich oficjalnych dokumentach.
1 września 2018 r., także w tajemnicy, na świat przyszła ich córka. Aktorska para jest tak skryta, że do dziś nie ujawniła publicznie jej imienia. Czterdziestoośmioletnia wówczas Weisz zapewniła jednak w jednym z wywiadów, że choć docenia uroki późnego macierzyństwa, jest pewna, że dziewczynka będzie jedynym dzieckiem, jakie planuje mieć z Craigiem.
Kolorowe magazyny lubią podkreślać, jak bardzo tajemniczą parą są Weisz i Craig. Trzymanie życia prywatnego za zamkniętymi przed mediami drzwiami zdaje się jednak prostym kluczem do ich rodzinnego szczęścia.
Trzeba chronić małżeństwo. Kiedy jesteś młoda, zwierzasz się swoim koleżankom ze wszystkiego. Ale jedną z największych przyjemności dorosłości jest to, że nie musisz się już wszystkim dzielić z innymi – wyznała pięć lat temu Weisz magazynowi „More”.
Nie mają swojej ceny
Rachel Weisz dzięki swoim korzeniom ma niespotykaną urodę. Ona sama jednak nie czuje się w obowiązku utrzymywać młodość na siłę. Jest znana ze swoich sprzeciwów wobec operacji plastycznych, a nawet botoksu.
Warto dodać, że Weisz jest przeciwniczką botoksu. - Toksyna botulinowa powinna być zakazana wśród aktorów, tak jak sterydy wśród sportowców - deklarowała już kilka lat temu na łamach magazynu „Harper's Bazaar”.
Trudno natknąć się na prywatne zdjęcia pary. Małżeństwo nie prowadzi kont w społecznościach, nie potrzebuje udzielać się w mediach. Dalece szukać względnie aktualnych wywiadów z ich udziałem. Aktorstwo to ich praca, a sława to kajdany, o czym bardzo dobrze wiedzą - i choć zapewne tracą miliony odsuwając się od show-biznesu, wolą poświęcać czas rodzinie i pasji, niż bywaniu i popularności.
Czytaj także: „Nie musiała zginąć. Osierociła synów, ale pamięć o niej nie umrze - życie księżnej Diany”Dramatyczne życie Keanu Reevesa. Czy pogodził się z utratą córki?Ofiara sekty czy naiwna aktoreczka? Prawda o związku Katie Holmes i Toma Cruise'a