Pomimo ciężkich przeżyć w życiu osobistym, kariera Dody nabiera rozpędu. Piosenkarka nie tylko świętuje komercyjny sukces wyprodukowanego przez siebie filmu „Dziewczyny z Dubaju”, ale także premierę nowego singla „Fake love”, który bezpośrednio nawiązuje do jej doświadczeń.
Artystka wyznała jednak szczerze, że rozwód był dla niej dużym przeżyciem, zwłaszcza w momentach, kiedy była posądzana o ustawienie całej sytuacji dla promocji filmu.
Doda o rozwodzie z Emilem Stępniem
Gwiazda nie ukrywa, że 2021 był dla niej ciężkim okresem. W ciągu ostatniego roku przeszła nie tylko kryzys i rozpad związku, ale także wiele perturbacji i kontrowersji narastających wokół realizacji „Dziewczyn z Dubaju”. Rabczewska, która razem z byłym mężem, tworzyła spółkę zajmującą się produkcją filmu, została uwikłana w konflikty Emila Stępnia z kontrahentami oraz autorem książki, na podstawie której powstał scenariusz.
– Udało mi się zawalczyć o siebie, stanąć na nogi i zamknąć bardzo ciężkie etapy w swoim życiu. Wymagało to ode mnie wielkiej pracy i to w tajemnicy, w ukryciu przed wszystkimi (...) Wszyscy uważali, że to jest część promocji filmu, co jeszcze bardziej było dobijające – opowiedziała Doda.
Piosenkarka nie ukrywa, że były to dla niej bardzo bolesne oskarżenia.
– Co ci ludzie muszą o mnie myśleć? Jaką jestem w ich oczach osobą? Do czego my, społeczeństwo, już dobrnęliśmy, że jesteśmy w stanie myśleć, że ktoś takie swoje tragedie, prywatne, intymne, wykorzystałby do tego, żeby się promować? – wyznała.
Całą wypowiedź Dody znajdziecie w wideo powyżej.
Kibicujecie jej na nowej drodze życia?
Czytaj też:
Małgorzata Socha ukrywa swojego męża przed mediami? „Nie jest osobą publiczną i nie chce się pokazywać”
Sandra Kubicka o zerwanych zaręczynach. Wyznała, dlaczego odwołała ślub miesiąc przed ceremonią
Katarzyna Figura o relacji z Dodą: „Bywało różnie”