Chociaż wielokrotnie przekładana premiera „Dziewczyn z Dubaju” w końcu się odbyła, skandal wokół produkcji filmu w dalszym ciągu emocjonuje internautów. Końcowe etapy realizacji projektu odbyły się, kiedy producenci, czyli Doda i Emil Stępień, byli już w separacji. Choć para jest już dziś oficjalnie rozwiedziona, artystka nadal zmaga się z konsekwencjami wejścia w spółkę z byłym mężem.
Przedsiębiorca został zatrzymany, a Doda podejrzewana jest o pomocnictwo w przestępstwie z artykułu 300 Kk.
Czy konflikt małżonków wpływał na atmosferę na planie? Na ten temat wypowiedziała się Paulina Gałązka.
Skandal wokół „Dziewczyn z Dubaju”
Gałązka zapytana została na premierze o atmosferę na planie, biorąc pod uwagę kontrowersje wokół filmu.
– Nasza współpraca zarówno z Emilem, jak i z Dodą, przebiegała bardzo dobrze. Nie było widać na planie, że są problemy między nimi. Dziękuję za ten profesjonalizm – wyznała aktorka.
Konflikt pomiędzy Dodą a Emilem Stępniem faktycznie odbywał się na późniejszych etapach postprodukcji, kiedy producent zablokował Rabczewskiej i Sadowskiej finalny montaż filmu. Wtedy również wypłynęły informacje o roszczeniach inwestorów, których miał nie pokryć Stępień.
Czytaj też:
Małgorzata Socha ukrywa swojego męża przed mediami? „Nie jest osobą publiczną i nie chce się pokazywać”
Sandra Kubicka o zerwanych zaręczynach. Wyznała, dlaczego odwołała ślub miesiąc przed ceremonią
Katarzyna Figura o relacji z Dodą: „Bywało różnie”