Serial „BrzydUla” szturmem zdobył serca polskiej widowni, która pokochała perypetie sympatycznej i piekielnie bystrej, ale niezbyt urodziwej Uli Cieplak. Teraz produkcja wraca na antenę po ponad 10 latach. W role główne znów wcielą się Julia Kamińska i Filip Bobek.
Co wydarzy się w „BrzydUli 2”?
Ula Cieplak poprzedni sezon zakończyła jako piękna pani dyrektor domu modowego Febo&Dobrzański. Oprócz tego była w szczęśliwym związku z Markiem Dobrzańskim. W nowym sezonie produkcji Ula powróci do dawnego wizerunku, a jej relacje z mężem nie będą bajkowe.
W nowej odsłonie Ula przekona się, że „i żyli długo, i szczęśliwie” istnieje jedynie w baśniach. W rzeczywistości za rogiem happy endu czają się zwykła codzienność, rozterki i życiowe zakręty. Nowa "BrzydUla" jest nie tylko 10 lat starsza i bardziej doświadczona, ale ma też dużo więcej do stracenia. Bo teraz odpowiada nie tylko za siebie i swoją karierę, ale także za swoją rodzinę - męża i dzieci. Tymczasem Marek za wszelką cenę próbuje udowodnić światu, że sam - bez pomocy Uli - radzi sobie w zarządzaniu Febo&Dobrzański, co wychodzi mu raz lepiej, raz gorzej. Sytuacja zmienia się, kiedy los stawia na jego drodze Violettę - opisuje fabułę nowej „BrzydUli” serwis „Wirtualne Media”
Kiedy nowy sezon „BrzydUli”?
Według informacji „Wirtualnych Mediów”, emisja „BrzydUli” rozpocznie się już we wrześniu 2020 roku, a produkcja ma liczyć ok. 180 odcinków.
Poza Julią Kamińską i Filipem Bobkiem w serialu znów zobaczymy także aktorów znanych z wcześniejszych części, takich jak m.in.: Małgorzata Socha, Łukasz Garlicki, Maja Hirsch, Mariusz Zaniewski, Łukasz Simlat, Marek Włodarczyk, Dorota Pomykała, Krzysztof Czeczot, Dominika Kluźniak i Wacław Warchoł.
Może cię też zainteresować:
Jak Agnieszka Kaczorowska łączy pracę z byciem mamą? "Nie sposób zrobić sobie urlop macierzyński"
Aleksandra Żebrowska o odzyskaniu ciała sprzed ciąży: "Nie straciłam ciała, przeciwnie - sporo go ostatnio zyskałam!"
Fani zauważyli na zdjęciu Małgorzaty Rozenek... alkohol
"Moja 5-letnia córka nadal nosi pieluchy" - za te słowa aktorkę Kristen Bell spotkał ogromny hejt