Reklama

Filip Bobek - Niepoprawny marzyciel

Reklama

...bo chce pojawiać się w coraz lepszych filmach. Grać coraz więcej. Czy to za dużo? Nie!

Reklama

Piękny trzydziestoletni. Nowy amant polskiego kina. Wystarczyło, że zagrał w „BrzydUli”, by zdetronizować konkurentów. „Wiem, co o mnie mówią: dołeczki, spojrzenie, uśmiech. Słyszaem tyle komplementów, że nie mogę deprecjonować swojej urody. Ale nie odbija mi z tego powodu”, śmieje się. Dostaje listy z wyznaniami miłosnymi od... osób obojga płci. Sam najchętniej ogląda zdjęcia innych. Bo fotografia to jego pasja. Uwielbia gotować i robi to świetnie. Pan idealny? Można go uwieść zapachem. „Mam na ich punkcie fioła”, zdradza. Zdolny, ambitny, z wielkim potencjałem. Nagrodzony Telekamerą 2010. Skazany na sukces.

Reklama
Reklama
Reklama
Loading...