Anna Lewandowska rozpoczęła nowe wyzwanie, do którego zaprasza swoje fanki. #FighterChallenge jest jednak wyjątkowe także pod innym względem. Do każdego live'a Anna Lewandowska zaprasza specjalnego gościa. Ćwiczyła z nią już Zofia Zborowska, towarzyszył jej też Kuba Wesołowski. Tym razem trenerka zaprosiła kogoś naprawdę wyjątkowego - swojego męża!
Chociaż Robert Lewandowski jest sportowcem, to trzeba przyznać, że czasem ciężko mu było dotrzymać tempa swojej żonie. Anna Lewandowska urodziła zaledwie 2 miesiące temu, a ma power większy niż niejedna nastolatka! Jak poszedł wspólny trening sportowej pary?
Lewandowscy ćwiczą razem - komu poszło lepiej?
Już po kilkunastu minutach Lewy był widocznie zmęczony - i cały zlany potem! Miał być to jego wolny dzień, który planował spędzić na relaksie nad wodą. Ćwiczenia z żoną (szczególnie takie mordercze) były więc sporym poświęceniem z jego strony.
Mimo to robił wszystko, by jak najlepiej wypaść u boku ukochanej. Sama Anna Lewandowska wydawała się całkiem zadowolona z tego, jak mu szło - zwłaszcza, że jak sama mówiła, był to ich pierwszy wspólny trening kardio! Mimo to nie odmówiła sobie kilku żartów na temat męża.
Niech on teraz trochę porobi, ja mu dziecko urodziłam
Lewy jutro nie wstanie z łóżka, jak myślicie?
Zapytali też fanów, czy chcą, by małżeństwo jeszcze kiedyś wspólnie prowadziło trening w wyzwaniu. Biorąc pod uwagę jednogłośną i bardzo pozytywną reakcję, to nie ostatni raz, kiedy widzimy Lewandowskich w akcji. Niektórym z nich udzielił się też żartobliwy nastrój trenerki.
Lewy będzie płakał jutro
Dzisiaj z męża nie będziesz miała już pożytku
- śmieją się fani.
To też może cię zainteresować:
O czym rano nie zapomina Anna Lewandowska? Te 3 rzeczy to podstawa jej porannej rutyny
Co się stało z Grycankami? Polskie Kardashianki wycofały się z życia publicznego
Doda wystawiła swoje mieszkanie na sprzedaż. Fanki ostro skrytykowały wnętrza