Mnóstwo testów - strach przed ciążą
Chciałbym zapytać o wiarygodność testu krwi HCG zrobionego 3 tygodnie po stosunku oralnym i peetingu. Miało to miejsce 19 maja -chłopak nie miał wytrysku ale dotykał członka (wyjął go) a
później pochwy (bezpośredniego kontaktu nie było - ginekolog potwierdził że jestem dziewicą chociaż wiem że to nie chroni przed ciążą). Członek też był suchy tak mi się wydaje i nie trwało to zbyt długo żeby mogła pojawić się wydzielina przed wytryskiem (poza wyjęciem
go, więcej chyba go nie dotykał). Miesiączka pojawiła się 24 maja (wcześniej o jakieś 2 dni, ostatnia zaczęła się w nocy z 25 na 26 kwietnia) i trwała do 29 maja (normalna w obfitości i długości, może lekko boleśniejsza co spowodowane jest zapewne przeziębieniem dróg
moczowych) - zrobiłam w tym czasie test ciążowy i parę godzin później właśnie pojawiła się miesiączka. Dwa dni po miesiączce miałam kontakt z chłopakiem ale byliśmy w spodniach nawet jak siedziałam mu na kolanach, później doprowadziłam go do wytrysku na dłoń, którą umyłam wodą i nie dotykałam okolic pochwy, chłopak dotykał ale przez spodnie więc nie sadzę żeby było jakieś zagrożenie jednak mimo to zrobiłam sobie kolejne trzy testy ciążowe, których
wynik był negatywny a później test krwi HCG (13 czerwca), który również nic nie wykazał. Zrobiłam to badanie ponieważ od kilku dni źle się czułam ("ściśnięty żołądek" i związany z tym brak apetytu, nudności ale nie wymioty i bez bólu brzucha jedynie jakieś "kotłowanie i burczenie" a środku), po tabletce rozkurczowej Nospa objawy ustąpiły i wszystko wróciło do normy poza tym "burczeniem"...czy mimo to mogę być w ciąży? Aktualnie powinnam dostać okres właśnie w tych dniach 24-26 czerwiec i jak na razie nic się nie pojawiło (nie współżyłam w żaden sposób w tym czasie)...zrobiłam kolejne 4 testy dzień po dniu od 24 czerwca i są negatywne...na jednym zauważyłam cień drugiej kreski widoczny jedynie pod światło ale szybko się okazało że jest jeszcze trzecia i że są jakby pod spodem testu (nie zabarwiły się w okienku testowym na różowo tylko były ciemne, szare; jakby elementy budowy testu i pojawiły się po czasie napisanym w opakowaniu) więc uznałam, że test jest błędny i powtórzyłam badanie na innym parę minut później z nowej dawki moczu, również wyszedł negatywnie. Bardzo się tym stresuję i nie mogę przez to spać ani jeść...Czy stres (miałam również sporo egzaminów na
studiach) i strach przed ciążą też mogą na to wpłynąć? Dnia 27 czerwca ponownie zrobiłam test HCG i wynik ponownie negatywny jednak mimo wszystko wydaje mi się, że częściej chodzę do toalety (oddaję małe ilości moczu i mam wrażenie że nie do końca się wypróżniam, raz poczułam pieczenie) znów miałam nudności i jadłowstręt ale na razie przeszły. Brzuch może nie powiększa się ale jest jakby twardszy. Odczuwałam również kłujący ból w boku zapowiadający okres ale jak na razie się nie pojawił. Może to ciąża urojona?
Przede wszystkim ciążę należy podejrzewać, gdy dochodzi do zatrzymania miesiączki i zaistniała możliwość poczęcia. Robienie co chwilę testów ciążowych pomimo miesiączki to raczej ogromny strach przed niechcianą ciążą. Badanie Hcg z krwi daje 100% wynik już po 7-10 dniach od dnia, w którym mogło dojść do zapłodnienia. To jest zamknięte koło, stres powoduje opóźnienie miesiączki, a opóźnienie miesiączki wywołuje strach, że to ciąża (mimo, że testy były negatywne i nie doszło do współżycia). Strach ten nakazuje widzieć objawy ciąży: twardy brzuch, jadłowstręt itd. Proszę się uzbroić w cierpliwość i poczekać na miesiączkę. Może warto przemysleć czy to ten odpowiedni moment na rozpoczęcie życia seksualnego skoro powoduje tyle strachu, stresu aż do jadłowstrętu i trudności w spaniu?
Pozdrawiam serdecznie