Czym jest marketing sieciowy? Jakie wady ma praca w marketingu sieciowym?

Kobieta siedzi pracuje przy laptopie. fot. Adobe Stock
Myślisz o działaniu w marketingu sieciowym? Dowiedz się, na czym polega marketing sieciowy - czy faktycznie można liczyć na wysokie zarobki? I jakie zagrożenia niesie ze sobą taka praca?
Milena Oszczepalińska / 10.08.2018 14:24
Kobieta siedzi pracuje przy laptopie. fot. Adobe Stock

Marketing sieciowy dla wielu wydaje się niezwykle atrakcyjną formą zarabiania. Elastyczny czas pracy, profity, bonusy i zniżki na sprzedawane produkty, budowanie sieci kontaktów i tworzenie wyjątkowych relacji z ludźmi z branży, wyjazdy na szkolenia, itd. Czy jednak na pewno marketing sieciowy to czysty, łatwy i przyjemny zysk?

Wszystkim entuzjastom tego typu działalności lub nie do końca przekonanym przedstawiamy drugą stronę medalu - bo jak każda praca, i ta ma swoje wady. Może się okazać, że nawet większe niż zalety...

Czym jest marketing sieciowy?

Marketing sieciowy, inaczej wielopoziomowy, polega na tym, że buduje się pewną drabinę, na której szczycie jest oczywiście właściciel firmy, a na każdym szczeblu osoby, które odniosły pewien poziom sprzedaży. Zacząć może praktycznie każdy, a to, jaką sieć klientów stworzy, jak również ile osób zaangażuje pod sobą, by na niego pracowały, przełoży się na jego wyniki sprzedaży. W takim systemie najwięcej zarabiają oczywiście ci, którzy są na szczycie (a jest ich niewielu), a najmniej (lub wcale) ci, co są tworzą najniższy szczebel.

Wady i zagrożenia marketingu sieciowego

  • Brak kompetencji sprzedażowych

Nie każdy jest urodzonym sprzedawcą... A bez odpowiednich kompetencji personalnych żadne poradniki, szkolenia, czy inne metody motywujące do działania na niewiele się zdadzą.

  • Traktowanie znajomych jak potencjalnych klientów

Marketing sieciowy bardzo angażuje osoby, które w nim działają i powoduje, że bardzo silnie związują się oni z marką i chcą, by wszyscy wokół zauważali niepodważalne zalety sprzedawanych przez nich produktów i... kupowali od nich. Spotkania towarzyskie przestają być już czysto towarzyskie, a stają się pretekstem do sprzedania jakichś produktów. Przyjaciele nie chcą być jednak traktowani jak klienci.

  • Pogorszenie się relacji w rodzinie

To samo dotyczy rodziny. Marketing sieciowy polega na tym, że każdy sam musi zbudować swoją sieć osób współpracujących i de facto zarabiających na tego kogoś. A w jaki sposób zbudować sieć? Oczywiście najtrudniej byłoby robić to z osobami obcymi, a najłatwiej z bliskimi. Dlatego początkujący marketingowcy sieciowi próbują zwerbować do współpracy członków rodziny, przyjaciół, znajomych. Jeśli tamci odmówią, czują się opuszczeni, osamotnieni, niezrozumiani. Dodatkowo ich mentorzy podobne tezy ciągle im powtarzają. To wszystko powoduje, że relacje w rodzinie znacząco się pogarszają.

  • Sprzedawanie czegoś teoretycznie unikatowego

Ale tylko teoretycznie. Sprzedawcom wmawia się, że ich produkty są wysokiej jakości i że mają świetne ceny. Niewykluczone, że faktycznie są one dobre jakościowo, ale na rynku obecnie jest tyle marek i produktów, że często można znaleźć o wiele tańsze i równie dobre.

  • Zarabianie nie na siebie, a na tych, co są wyżej

Dlaczego konieczne jest zbudowanie własnej sieci? Ponieważ to oni będą zarabiać na daną osobę. Zatem to nie własna działalność przekłada się na własny zysk, ale działalność wyszkolonych przez nas osób. Nie dziwne zatem, dlaczego osoby wprowadzające nowych do własnej sieci, mówią o korzyściach marketingu sieciowego i zależy im na tym, by ich "podwładni" byli wyszkoleni, zmotywowani i zainspirowani. Bez tego oni sami niczego nie osiągną.

  • Złudne nadzieje na lepszy byt

Dlaczego? Ponieważ w marketingu sieciowym zarabia naprawdę garstka osób, które są na górze i dostać się tam jest niezwykle trudno, a czasem to nawet niemożliwe. To tym na górze zależy na jak największej liczbie współpracowników (nazywanych partnerami), bo to oni ciężko pracują i zarabiają na nich.

Marketing sieciowy - zarobki

Wysokie zarobki w tej branży wymagają lojalności...i zaangażowania. Samochód za wysoką sprzedaż? Oczywiście, jest na to szansa. Ale zwykle jest to samochód w leasingu, co związuje partnera z firmą na co najmniej kilka lat. A do tego dofinansowanie do leasingu otrzymuje się nie za darmo, a za wysoką sprzedaż. Jeśli natomiast w jakimś miesiącu ona znacząco spadnie, kosztami raty leasingu będzie obciążony ów partner, który otrzymał samochód. Firma dopłaca tylko wówczas, gdy jej się to opłaca. To powoduje, że często w stresie i popłochu partnerzy szukają klientów, by ich próg sprzedaży nie spadał, bo boją się ewentualnych kosztów.

Więcej porad dla przedsiębiorczych kobiet:

Redakcja poleca

REKLAMA