Przypuśćmy, że Jan Kowalski pracownik firmy X wyjeżdża 2 razy w roku w miesięczną delegację do innego miasta. Szef wynajmuje dla swojego podwładnego pokój w hotelu, bądź apartament na 60 noclegów. Koszt jest wysoki. Oprócz Kowalskiego w ciągu roku wyjeżdża jeszcze kolejnych 15 pracowników.
15 osób x 60 noclegów w roku x 200 zł = 180000 zł
3 lata x 180000zł = 540000 zł
60 mkw apartamentu hotelowego x 9000 zł = 540000 zł
Może zatem warto zastanowić się nad kupnem własnego służbowego mieszkania?
Koszt trzyletnich szacowanych delegacji to równowartość 60 metrowego apartamentu. Pytanie tylko czy zatrudnimy osobę, która będzie tam sprzątać, wymieniać pościel? Rozwiązaniem może być mieszkanie z usługami hotelowymi. - Lokum wykorzystywane jako hotel to dobra inwestycja, a zarazem wygoda – wyjaśnia Witold Sadowski z Deka Inwestycje, pierwszy deweloper we Wrocławiu, świadczący usługi hotelowe. – Z absencji lokatorów można skorzystać, wynajmując mieszkanie z zyskiem wyższym niż w przypadku zwykłego najmu – dodaje Sadowski. Oprócz samozarabiającego mieszkania korzystamy ze sprzątania, wymiany pościeli czy śniadania do łóżka - jak w prawdziwym hotelu.
Taki typ wynajmu znany jest pod określeniem „timesharing”. Z definicji polega to na nabyciu przez konsumenta prawa do korzystania z budynku lub pomieszczenia mieszkalnego, w oznaczonym czasie, w każdym roku, oraz zobowiązaniu się do zapłaty przedsiębiorcy ryczałtowego wynagrodzenia. Apartamenty z usługami hotelowymi są bardzo popularne na Zachodzie, głównie w USA. W Europie produkty timesharingu tzn. budynki i apartamenty usytuowane są głównie w Hiszpanii i w Portugalii. Największą popularnością cieszą się tereny nadmorskie i górskie. Również w Polsce nad Bałtykiem jest kilka takich ośrodków.
W praktyce właściciel zarządza swoją nieruchomością w dowolny sposób. Może ją wynająć na krótki lub długi okres czasu samodzielnie lub korzystając z pomocy dewelopera. Czy zatem Jan Kowalski będzie nocował za kilka lat w służbowym lub firmowym mieszkaniu podczas delegacji? Ten zatrudniony przez kalkulującego i zaradnego szefa – na pewno tak.