Tancerze sławniejsi od gwiazd

Miejsce 6

Anna Głogowska

Mistrzyni tańców latynoamerykańskich pewnie nie udałoby się zawojować warszawskich salonów, gdyby nie związek z Piotrem Gąsowskim. Ich romans rozpoczął się (na oczach całej Polski) właśnie w „Tańcu z Gwiazdami”. Dzisiaj para ma trzyletnią córkę Julię, a Ania – niegdyś nauczycielka tańca w szkole w Kobyłce – została jedną z najbardziej lubianych uczestniczek TVN-owskiego show. Dzięki jej urokowi nawet „drewniany” Steve Allen dotarł do ćwierćfinału. Anna Głogowska wie, jak wykorzystać popularność. Została twarzą kampanii edukacyjnej „Uwolnij się od toksyn”. Od kilku miesięcy przygotowuje też własny musical. Trzymamy kciuki!

Miejsce 5

Marcin Hakiel

Ten 27-letni gdynianin popularność wytańczył sobie u boku Kasi Cichopek. Para, po tym jak zdobyła Kryształową Kulę w drugiej edycji show, w rytm marsza Mendelssohna wkroczyła we wspólne życie. A ponieważ Kasia od lat jest jedną z najbardziej lubianych gwiazd, to i nic dziwnego, że część jej popularności spłynęła też na Marcina Hakiela. Teraz życie tancerza, który rok temu został tatą Adasia, toczy się w blasku fleszy. Choć próbuje zrobić karierę solo (jest właścicielem szkoły tańca, był choreografem w programie „Jak Oni śpiewają”), to jednak wszystko wskazuje na to, że zapisze się w historii jako „mąż swojej żony”. Ostatnio znowu został menedżerem Kasi i, trzeba przyznać, dbanie o jej interesy wychodzi mu rewelacyjnie.

Miejsce 4

Ewa Szabatin

O statusie mistrzyni tańców latynoamerykańskich najlepiej świadczy fakt zaproszenia jej do show „Ranking Gwiazd”. Tancerka zasiadła w nim obok Edyty Górniak czy Justyny Steczkowskiej! Po „Tańcu z Gwiazdami” Ewa Szabatin podbiła swoją popularność, przygotowując własną kolekcję ciuchów i występując jako ekspert od mody w programie Jolanty Kwaśniewskiej „Lekcja stylu”. Jej porady, jak uszyć kreację wieczorową ze starego obrusa, sprawiły, że tancerka doczekała się złośliwej łatki „MacGyvera polskiej stylizacji”. To nie zniechęciło jej jednak do dalszych prób przeistoczenia się w polską Donatellę Versace. Szkoda tylko, że Ewa już nie tańczy w „TzG”. Samba i cza-cza wychodzą jej lepiej niż projektowanie sukienek.

Miejsce 3

Stefano Terrazzino

Urodzony w Niemczech włoski tancerz jest tytanem pracy. Popularność, zdobytą za sprawą czterokrotnego stawania na podium „Tańca z Gwiazdami” (z Kingą Rusin i Agatą Kuleszą wywalczył Kryształową Kulę, u boku Justyny Steczkowskiej był drugi, a Kasi Tusk – trzeci), szybko zdyskontował, podpisując umowę z firmą Cin-Cin. Stefano stał się nie tylko jej twarzą, ale też nagrał dla niej płytę! Sprawdził się również jako aktor – od dwóch sezonów możemy go podziwiać w serialu „Samo Życie”. Aż dziw bierze, że w tej edycji show „tylko” partneruje Kasi Glince. Stefano Terrazzino mógłby się pojawić w „TzG” już jako gwiazda!

Miejsce 2

Edyta Herbuś

Kiedy jako 29-latka startowała w „Tańcu z Gwiazdami”, miała już na koncie tytuł I wicemiss konkursu Miss Hawaiian Tropic i rolę kelnerki w serialu „Kryminalni”. Cóż to jednak jest w porównaniu ze sławą, jaka nadeszła po jej występie w show! Edyta Herbuś poprowadziła program „Przebojowe dzieci”, zaczęła grać w „Na Wspólnej” i „Samym Życiu” oraz – co chyba przysporzyło jej najwięcej fanów – wywalczyła wraz z Marcinem Mroczkiem Grand Prix Konkursu Tańca Eurowizji. Ostatnio wystąpiła w Teatrze Ochoty w „Kto dogoni psa?” i zatańczyła w „Traviacie” Verdiego. Cóż... takiej kariery mogłaby Herbuś pozazdrościć niejedna „gwiazda” show TVN!

Miejsce 1

Rafał Maserak

Nikt nie skorzystał na udziale w „Tańcu z Gwiazdami” bardziej od 26-letniego warszawiaka. Weteran programu (właśnie występuje w nim po raz dziewiąty!) prawie od początku budził kontrowersje. Ich powodem był głównie romans z partnerką z drugiej edycji, Małgosią Foremniak. Opera mydlana, jaką oboje zafundowali widzom, była pełna dramatycznych zwrotów akcji (są razem czy nie?) i przez wiele tygodni rozpalała wyobraźnię czytelników kolorowej prasy. A przy okazji z Rafała Maseraka uczyniła megagwiazdę: zaczął być zapraszany na salony i śledzony przez paparazzich. O statusie Rafała niechaj świadczy to, że – jeśli wierzyć nieoficjalnym wieściom – w obecnej edycji dostał gażę większą nie tylko od swoich kolegów tancerzy, ale też partnerki Oli Szwed. A co jak co, ale honorarium jest zawsze najlepszym miernikiem popularności artysty!