Reklama

O jej odejściu plotkowano od lutego. Olga Frycz, wcielająca się od czterech lat w postać Ali, zrezygnowała z dalszej pracy na planie serialu.

Kilka miesięcy temu Olga Frycz udzieliła wywiadu, w którym opowiedziała, że jest już zmęczona tak długim "związkiem" z serialem. Co prawda zżyła się z obsadą, ale ta zażyłość zaczęła ją drażnić. Wątek Ali Zduńskiej był odsuwany na bok z jej inicjatywy.

- Gram w serialu 4 lata. Nigdy wcześniej nie byłam związana z jedną produkcją tak długo. Trochę mam dosyć takiego tempa pracy i rutyny, która w tę pracę wkradła się niepostrzeżenie. Czuję, że to dla mnie nie jest dobre - mówiła w rozmowie z "Tele Tygodniem".

Barbara Kurdej-Szatan stoi przed nowym serialowym wyzwaniem. zobacz zdjęcia!

Olga Frycz żegna się z "M jak Miłość"

Przywiązanie do miejsca pracy nie leży w jej naturze i woli sięgać wyżej i dalej. Jak napisała na Instagramie, przyszło jej to całkiem łatwo, bo nas planie serialu było czasem "dziwnie".

Gwiazda poinformowała oficjalnie fanów o swojej rezygnacji, dziękując im za kilka lat wsparcia, miłych słów. Jak zakończy się jej wątek? Tego zdradzić nie może. Powiedziała jedynie, że na ekranie będziemy mogli ją oglądać jeszcze przez kilkadziesiąt odcinków.

Zajrzyjcie do galerii i przypomnijcie sobie, jak Ala Zduńska zaskarbiła sobie sympatię widzów!

Koroniewska wróci do serialu?

Reklama
Reklama
Reklama