Jak Meryl Streep spędza kwarantannę? Pije martini w szlafroku i śpiewa z innymi aktorkami
Meryl Streep doskonale bawi się na kwarantannie. Razem z koleżankami spotykają się na komunikatorze internetowym, piją wino i drinki i wspólnie śpiewają.
Istnieje mnóstwo sposobów na to, by spędzać kwarantannę. Jedni zaczęli ćwiczyć w domu. Inni zajęli się domową uprawą warzyw i kwiatów. Jeszcze kolejni odnaleźli w sobie kucharski talent. Nie ma idealnego sposobu na to, by spędzać tyle czasu w domu i każdy chyba przyzna, że po pewnym czasie wszystko może się już znudzić. W końcu ile można nadrabiać seriale i filmy?!
Jeżeli kogokolwiek to pocieszy - gwiazdy również mają podobny problem. Chociaż większość ich Instagramów pokazuje życie jak z bajki i uśmiechnięte twarze rodzin, chyba każdy wie, że rzeczywistość nie zawsze składa się z samych malin. Meryl Streep podzieliła się z fanami z nagraniem swojej kwarantannowej imprezy!
Jak Meryl Streep spędza kwarantannę?
Szlafroki, wino, martini i ulubione piosenki - która z nas nie chciałaby spędzać w ten sposób weekendu? Jedyny szczegół, który sprawia, że nie jest to wieczór idealny to... fakt, że jest spędzony na Zoomie! Imprezy na komunikatorach i wideoczatach to ostatnio spora część naszej nowej rzeczywistości. I jak widać, nie omija to nawet największych gwiazd.
Nic jednak nie wskazuje na to, by Meryl Streep nie bawiła się dobrze. Swój wieczór w szlafroku i z martini postanowiła spędzić z dwiema innymi aktorkami - Christine Baranski (znanej przede wszystkim z filmów „Chicago” i „Szkoła uwodzenia”) oraz Audrą McDonald („Żona idealna”, „sprawa idealna”).
Aktorki wspólnie śpiewały utwór „Ladies who lunch”. Cały pomysł był bardzo spontaniczny, a nagranie aktorek błyskawicznie podbiło sieć. Jak to się stało, że postanowiły nagrać taki film?
Wszystko sprowadza się do obchodów 90. urodzin kompozytora Stephena Sondheima. Jak mówi reżyser Raul Esparza, który przyłożył się do tego przedsięwzięcia, pomysł na to wykonanie należy głównie do Christine Baranski. Pomyślała o wspaniałej kolacji z kompozytorem, na której spotkała się z pozostałymi aktorkami i od razu postanowiła, że koniecznie powinny ją powtórzyć. Trzeba przyznać, że udało się im to wspaniale!
Same nie wiemy, co uwielbiamy w nim najbardziej - czy samą ideę, czy wykonanie, czy po prostu Meryl śpiewającą w rytm mieszania martini. Ten film to zdecydowanie oś, co warto obejrzeć!
To też może cię zainteresować:
Najprzystojniejsi aktorzy lat 90. Do nich wzdychałyśmy 3 dekady temu!
Baby boom w polskim showbiznesie
Zwierzęta, które są prawdziwymi gwiazdami Instagrama