Reklama

Termin porodu zbliża się wielkimi krokami. Anna Lewandowska będzie mamą jak wiele z nas - to jej pierwsze, wyczekane dziecko, a ona zamiast jedynie cieszyć się ciążą, boryka się z także z hejtem, i to w dużej dawce ze strony kobiet, matek. Dlaczego?

Od samego początku, czyli dnia, w którym Robert Lewandowski przekazał światu wieści, że zostanie ojcem, ciąży Anny Lewandowskiej media przyglądają się z niesłabnącą uwagą.Tak było, gdy Anna Lewandowska kilka tygodni temu umieściła na Instgramie zdjęcie z treningu. Co i rusz przemyca fit smaczki i porady dla kobiet w ciąży i młodych mam, by te nie traciły zapału i stawiały na dobre produkty i ruch fizyczny. Dla niektórych to absurd, wymysł żony piłkarza światowej klasy. dla innych - wzór do naśladowania i przykład niezłomnej determinacji. Od kilku miesięcy wszyscy przyglądamy się Annie Lewandowskiej, a polskie "royal baby", jak zwykli mówić dziennikarze, to temat numer jeden. Otwierasz lodówkę, a tam Lewandowscy - wielu z was wie o czym mówię.

Anna Lewandowska - kiedy urodzi?

Prawdopodobnie w kwietniu Anna i Robert Lewandowscy powitają na świecie swoje pierwsze dziecko. Płeć nie została oficjalnie podana do wiadomości, choć plotkowano już o imieniu dla dziewczynki. Z telewizyjnego wywiadu w TVN wiemy także, na przekazaniu jakich wartości i zasad zależy Robertowi Lewandowskiemu, by przekazać je kolejnemu pokoleniu.

Wzruszony Lewandowski o wychowaniu dziecka w rozmowie z Marcinem Mellerem

Fit trenerka nie kryła radości z powodu ciąży. Jej Instagram pęka w szwach od zdjęć promujących zdrowy styl życia, zwłaszcza w okresie ciąży. I nie kryje już brzuszka: na jej "firmowym" profilu pojawił się w roli głównej, promując zdrowe przekąski. Pod fotką pojawiły się komentarze zarówno pozytywne, jak i te niepochlebne: "epatowanie brzuchem", "zachowaj trochę prywatności" - pisali internauci. Ciąża Anny Lewandowskiej stała się wydarzeniem medialnym nie z jej inicjatywy, a z powodu utrzymującej się na wysokim poziomie fali zainteresowania sportową parą. Nie zabiegała o zainteresowanie i nie udzielała wywiadów dotyczących dziecka. Z drugiej strony zewsząd atakowały nas rozliczne statystyki na temat tego, ile Lewandowscy już zarobili na ciąży Anny Lewandowskiej, co internauci przetłumaczyli sobie na "Lewandowscy zarabiają na dziecku" (sic!). Warto wspomnieć, że to tylko wyliczenia marketingowe.

- Tylko do godz. 12:00 we wtorek 7 grudnia 2016 roku informację o ciąży Anny Lewandowskiej opublikowano 592 razy w mediach tradycyjnych – w prasie 45, w radiu i telewizji 26, a portale internetowe przyniosły aż 521 publikacji" – poinformowała firma Press-Service Monitoring Mediów. Firma wyliczyła, ile wynosiłby ekwiwalent reklamowy informacji, którą przekazał Robert Lewandowski. Okazuje się, że jeśli ten przekaz stanowiłby reklamę, to jego rozpowszechnienie kosztowałoby 3,5 mln złotych. Suma to oczywiście hipotetyczne wyliczenia.

Anna Lewandowska ma zadatki na bycie supermamą. Dlaczego?

Anna Lewandowska i Robert Lewandowski niebawem, bo prawdopodobnie w kwietniu, zostaną rodzicami - pewnie nieidealnymi, bo tacy nie istnieją, ale są zgranym duetem, który z pewnością podoła rodzicielskiemu wyzwaniu. Warto trzymać kciuki za tę sympatyczną parę!

Pomaga po cichu, jest Ambasadorem UNICEF-u, od lat udziela się w WOŚP i nie szuka rozgłosu. Lewandowski będzie świetnym ojcem

Reklama
Reklama
Reklama