Reklama

Im więcej proszku wsypiesz, tym odzież lepiej się wypierze. To fałsz, współczesne detergenty mają bardzo precyzyjnie opracowane receptury i dostosowany do nich sposób użycia, którego trzeba przestrzegać. Jeśli wsypiesz do pralki zbyt wiele proszku, zrobi się dużo piany i będziesz musiała zużyć więcej wody do płukania. Siła czyszczenia tkwi bowiem nie w ilości, ale w jakości składników.

Pranie bielizny pościelowej wymaga gotowania. To także fałsz. Ważnym składnikiem proszku są enzymy. Zwiększają efektywność usuwania plam, wybielają, wzmacniają kolory i przyspieszają proces prania. Każdy z nich ma inną funkcję do spełnienia i tak np. mannanazy usuwają plamy z czekolady, lodów, pasty do zębów, celulazy chronią kolory, lipazy rozkładają tłuszcze, amylazy skrobię, zaś proteazy – białka. Enzymy działają tylko w określonych temperaturach: 30-40 st. C, dlatego nie ma sensu wybierać programu prania z wyższą temperaturą, bo w niej i tak nie zadziałają i proszek nie będzie tak skuteczny.

Krótszy program prania wcale nie nie jest energooszczędny. Prawda. Pralka najwięcej energii zużywa podczas podgrzewania wody. Lepiej więc wybierać programy pełne i wypełniać bęben.

Lepiej nie łączyć w praniu jasnych tkanin z ciemnymi. Prawda. Wprawdzie polimery, które znajdują się w proszku chronią tkaniny przed wypłukiwaniem koloru, ale nie jest to na tyle skuteczne, by farba z odzieży wzajemnie się nie przenikała. Nie należy też mieszać proszków do tkanin białych i kolorowych. Ich działanie jest inne.

Małgorzata Świgoń

Reklama
Reklama
Reklama