Jak hodować pnące róże
Kilkumetrowe, strojne w setki kwiatów wyglądają zjawiskowo. Nie mają dużych wymagań.

Tak naprawdę nie są one pnączami, bo nie oplatają podpór swoimi łodygami, nie wytwarzają przylg, korzeni czepnych, wąsów. Właściwie są to róże krzaczaste o wyjątkowo długich pędach. Opierają się lub zaczepiają kolcami o pionowe konstrukcje, które dzięki nim zyskują niezwykle malowniczy wygląd. Trzeba je przywiązywać do podpory.
Jak hodować pnące róże: wybierz typ
W tej grupie róż wyróżniamy: ramblery o długich, elastycznych pędach i klimbery, o sztywniejszych łodygach, niekiedy nie wymagających żadnych podpór. Ramblery kwitną zwykle raz w sezonie, są odporne na choroby grzybowe. Ich niewielkie kwiaty długo pozostają na pędach. Zebrane są w okazałe bukiety. Klimbery mają duże kwiaty i powtarzają kwitnienie. Można im nadać formę urokliwego różanego drzewka. Są jednak odmiany, które trudno zaliczyć do konkretnego typu. Mają cechy jednych i drugich.
Jak hodować pnące róże: najlepsze miejsce
Jak już zaznaczyliśmy na wstępie, trzeba je sadzić przy podporach.
- Pergola, trejaż. Nazywa się je małą architekturą ogrodową. Z różami tworzą romantyczne zakątki.Przy ogrodzeniu lub ścianie. Nasze bohaterki posadzone przy tego typu podporach pokryją je dosłownie w ciągu jednego sezonu. Sadząc krzaki, zachowaj między nimi, a podporą kilkudziesięciocentymetrowy odstęp. Dzięki temu rośliny będą miały lepszą cyrkulację powietrza. To chroni je przed chorobami grzybowymi.
- Do ściany budynku warto przymocować drewniane listwy - ułatwią przywiązanie pędów róż.
- Pod drzewami. Ich pnie mogą stanowić podparcie dla niektórych róż pnących, szczególnie silnych, dynamicznych i mało wymagających ramblerów, np. Lykkefund, Kiftsgate, Bobbie James, Paul’s Himalayan Musk. Dla większości drzewo jest konkurencją nie do pokonania.
Jak hodować pnące róże: wymagania
- Podłoże dla róż powinno być lekko kwaśne, o pH 5,5–6,5 i żyzne. Tylko nieliczne tolerują słabsze gleby, np. American Pillar.
- Światło. Większość odmian lubi słoneczne miejsca. W półcieniu radzą sobie te polecane do sadzenia pod drzewami, a także Veilchenblau, Zephirine Drouhin.
- Nawóz. Zasilamy je do połowy lipca, nawozami mineralnymi wieloskładnikowymi np. Osmocote lub nawozami organicznymi: obornikiem, gnojowicą, kompostem itp.
- Podlewamy krzaki zawsze od dołu, nie mocząc liści i kwiatów, co 3–4 dni, dużą ilością wody (wiadro na sztukę). Oczywiście tylko w czasie suszy.
- Ściółkowanie korą korzystnie wpływa na wzrost i kwitnienie róż. Ogranicza zachwaszczenie i chroni przed suszą.
- Przycinanie. Warto to robić w pierwszym i drugim roku po posadzeniu, aby się rozkrzewiły. Starsze okazy tniemy tylko pielęgnacyjnie (usuwamy suche, nadłamane lub zbyt zagęszczone pędy). Odmiany powtarzające kwitnienie przycina się wiosną. Usuwanie suchych kwiatów. Z róż kwitnących raz w sezonie warto usuwać suche kwiaty.
- Szkodniki i choroby. Róże są atakowane dość często przez: mszyce, przędziorki, skoczka różanego i gąsienice. Z chorób najczęściej występuje mączniak rzekomy i właściwy oraz czarna plamistość. Bezpieczną alternatywą dla chemicznych preparatów są biologiczne metody ochrony roślin. Można opryskać różę wywarem z wrotyczu, z bylicy piołun lub z pokrzywy (ok. 30 dag świeżego ziela na 10 l wody). A oto niektóre polecane środki biologiczne: CATANE 800 C - zwalcza larwy przędziorków; DEDAL 90 EC i OLEJAN 85 EC na mączniaka i czarną plamistość; AFIK - na mszyce i przędziorki.
Autorka jest redaktorem dwutygodnika "Pani Domu"

