historia dwóch zbrodni

autorka książki fot. Materiały prasowe
Od premiery książki czuję się jak w Truman Show.- mówi Małgorzata Oliwia Sobczak
Redaktorki Polki.pl / 08.11.2019 11:09
autorka książki fot. Materiały prasowe

Postanowiłam mówić życiu TAK, bo mam poczucie, że jak się nie korzysta z tego, co daje los, to los przestaje odpowiadać na prośby. A dla mnie był ostatnio naprawdę przychylny – mówi Małgorzata Oliwia Sobczak, autorka debiutu kryminalnego "Czerwień".

"Czerwień" to historia dwóch zbrodni, które dzieli 17 lat, a których ofiarami padają kobiety o niezwykłej urodzie. Piękno jest Twoim zdaniem piętnem?
Piękno jest niejednoznaczne. W starożytności wiązało się z harmonią, ładem, dobrem. Ale już w średniowieczu to, co piękne, utożsamiano ze złem – szatańską pokusą. Współczesna kultura z kolei wpaja nam, że to, co piękne na zewnątrz, jest też piękne wewnątrz.

W "Czerwieni" dążenie głównej bohaterki do bycia pięknym jest tożsame ze zmianą jej charakteru. Monika Bogucka przeobraża się z niepozornej Małpki w Czarną Pumę, a co za tym idzie porzuca to, kim była wcześniej. Dzięki swojej atrakcyjności zaczyna wchodzić w niebezpieczne dla niej relacje. Można zatem powiedzieć, że to nie piękno jest jej piętnem, a pragnienie, by jak najwięcej na tym pięknie ugrać.

Uroda potrafi też wiele w życiu ułatwić.
Wygląd jest o tyle ważny, że sporo mówi o człowieku. I nie chodzi mi o obiektywną urodę, ale o ogólną prezencję, postawę, gestykulację, styl ubierania, a nawet sposób robienia makijażu. Ja osobiście poznając drugiego człowieka zwracam na to wszystko uwagę. Trzeba być dobrym obserwatorem.

Ze wszystkich tych znaków można czytać jak z książki, bo wskazują na upodobania, gust, poziom posiadanej świadomości, sposób odnajdywania się we współczesnym świecie, a nawet talent do umiejętnego opowiadania o sobie samym. Oczywiście nie zawsze wygląd odpowiada temu, jaki człowiek jest w środku. Mówi raczej o tym, jak człowiek chce być czytany przez drugiego człowieka, również o tym, czy w ogóle chce być czytany. To widać na pierwszy rzut oka.

Piękno gubi Twoje bohaterki?
W "Czerwieni" mamy do czynienia ze szczególnym typem kobiet. Nie tylko o wyjątkowej urodzie, ale przede wszystkim o wyjątkowym charakterze. To postaci temperamentne, niespokojne, poszukujące, odczuwające niezaspokojoną żądzę, by czuć i przeżywać więcej, by stać się kimś więcej, by stać się kimś innym. To chyba to pragnienie, by uciec od samych siebie, ostatecznie jest dla nich zgubne.

Postać Moniki – szarej myszki, która przeobraża się w "wampa", ma coś z Ciebie?
Nigdy nie byłam szarą myszką, ale do wampa też mi daleko. Monika przede wszystkim pragnie doświadczać granicznych emocji, nie stroni od niebezpiecznych sytuacji, ciągle gdzieś biegnie, poszukuje, eksperymentuje. Tańczy na cienkiej linie nad przepaścią. Takie dziewczyny zawsze mnie fascynowały.

Chciałabyś być czasem taka jak Twoja bohaterka?
Nigdy nie pragnęłam być w centrum uwagi. Zdecydowanie stronię też od ryzyka. Dla mnie największymi wartościami są poczucie bezpieczeństwa, rodzina, dom. Lubię spokój i harmonię. Muszę mieć wszystko pod kontrolą. Tylko wtedy nie czuję niepokoju, który zakrada się do mojej głowy za każdym razem, gdy coś wymyka mi się z rąk.

To jaka jest Małgorzata Oliwia Sobczak?
Hm, myślę, że jestem zlepkiem przeciwieństw. Z jednej strony jestem chorobliwie nieśmiała, wstydliwa, boję się wielu rzeczy. Z drugiej natomiast posiadam cechy przywódcze i od zawsze odczuwałam w sobie ogromną ambicję. To właśnie ta ambicja napędzała mnie do tego, by walczyć z własnymi słabościami, by ciągle przełamywać bariery, by sięgać po wiele, pomimo tego, że coś w środku szeptało: "uciekaj".

Takim wyzwaniem był Twój debiut kryminalny?
Kiedy dowiedziałam się, że "Czerwień" zostanie wydana, obiecałam sobie, że z jeszcze większą determinacją będę mówić życiu “tak". Nieustannie podejmuję się nowych wyzwań, gdyż mam poczucie, że jeśli nie korzysta się z tego, co daje los, to los przestaje odpowiadać na prośby. A ostatnio był dla mnie naprawdę przychylny. Tyle się nagle zaczęło dziać, że czuję się trochę jak w Truman Show. I choć kosztuje mnie to wszystko mnóstwo nerwów, to walczę ze stresem, pozytywnie odpowiadam na pojawiające się możliwości i ostatecznie wychodzę zwycięsko ze wszystkich walk. To cudowne uczucie.

Małgorzata Oliwia Sobczak – pisarka, z wykształcenia kulturoznawczyni i dziennikarka. Niedawno urodziła jej się córka. Pochodzi z Trójmiasta i to Sopot uczyniła miejscem akcji swojej pierwszej powieści kryminalnej.
 

Redakcja poleca

REKLAMA