W poprzednim wspólnym filmie Magic Mike aktor udowodnił, że określenie go mianem najseksowniejszego mężczyzny świata nie było na wyrost. Tym razem udowadnia coś jeszcze, potrafi wcielać się w role ambitne i dojrzałe. W najnowszej produkcji Tatum to odnoszący sukcesy na Wall Street młody biznesmen Martin Taylor, mąż Emily.
Channing jest idealny jako młody materialista wspinający się w hierarchii społecznej. Martin to przystojny chłopak, który trafił na Wall Street w poszukiwaniu amerykańskiego snu - i go spełnił, nawet jeśli musiał przy tym kraść i oszukiwać. Ubrałem go w szyty na miarę garnitur i kazałem pracować z trenerem od dialektów nad sposobem jego wysławiania. A fakt, że wygląda i zachowuje się jak gwiazdor filmowy, jedynie pomogło w nadaniu tej postaci odpowiednich rysów.
- wyznaje Soderbergh.
Aktor przyznaje, że miał pewne obawy związane z zagraniem maklera - przestępcy. Pochodzi z Południa i nie ukończył college'u a mimo to Soderbergh dał mu szansę.
Steven uwierzył, że w ten sposób opowiadana historia będzie ciekawsza, zamiast zaangażować kogoś, kto wcielał się w podobne postaci setki razy. Martin to facet, który chciał coś osiągnąć i zrobił wszystko, by to zrobić. Przekonał sam siebie, że to nie jest oszustwo - że mu się to należy
- komentuje swoją rolę Tatum. W przypadku Emily, nie zakochał się w niej samej, ale w swoim wyobrażeniu niewinnego, kruchego kwiatuszka, który będzie mógł stawiać za każdym razem na piedestale, być jej rycerzem na lśniącym koniu. To dla niego po prostu kolejne trofeum - dodaje.
Film wszedł do polskich kin 19 kwietnia. Wybierzecie się obejrzeć seksownego gwiazdora?