Najbardziej romantyczne sceny w historii kina

Pocałunek w deszczu, taniec w świetle księżyca czy całowanie zwisającego do góry nogami herosa to sceny będące kwintesencją romantyzmu. W codziennym życiu zdarzają się jednak niezwykle rzadko, albo i w ogóle, bo skąd wziąć takiego herosa?
/ 14.02.2011 07:04

Pocałunek w deszczu, taniec w świetle księżyca czy całowanie zwisającego do góry nogami herosa to sceny będące kwintesencją romantyzmu. W codziennym życiu zdarzają się jednak niezwykle rzadko, albo i w ogóle, bo skąd wziąć takiego herosa?

Może właśnie dlatego, tak bardzo lubimy komedie romantyczne oraz wszelkiej maści romanse. Pragnąc tego, co nieosiągalne, rozkoszujemy się każdą, przesyconą romantyzmem sceną. Jako, że dziś są Walentynki, prezentujemy te sceny, które naszym zdaniem nie mają sobie równych. Oto najbardziej romantyczne sceny w historii kina.

Sylwia Mikołajczak, redaktor naczelna

Gdy mowa o niezapomnianych scenach miłosnych, od razu w myślach pojawia się obraz jak Demi Moore i Patrick Swayze pochylają się nad kołem gancarskim w melodramacie "Uwierz w ducha". Ta scena lepienia z gliny jest chyba najbardziej zmysłową sceną miłosną, jaką widziałem. I do tego ta cudna piosenka...

Demi Moore i Patrick Swayze w "Uwierz w ducha"

"Uwierz w ducha" (reż. Jerry Zucker)

Anita Boharewicz, redaktor działu Kultura

Jestem wyjątkowo ckliwa, w związku z czym uwielbiam każdą, przesyconą romantyzmem scenę.  Rozpływam się, gdy widzę Scarlett O'Harę znajdującą się w objęciach Rhetta Butlera. Jak szalona wzruszam się, gdy Holly Golightly ściskając bezimiennego kota całuje w strugach deszczu Paula Varjaka. Kocham scenę, w której Patrick Verona (Heath Ledger) śpiewa tytułowej złośnicy (Julia Stiles) piosenkę "Can't Take My Eyes Off You" albo gdy Bridget Jones goni swojego ukochanego zaśnieżonymi, londyńskimi ulicami ubrana jedynie w skąpe majtki (w tygryska!), lekki sweterk i adidasy.

Bella i Bestia

"Piękna i bestia" (reż. Kirk Wise,Gary Trousdale)

Bestia tańcząca z Bellą, księżniczka Aurora spotykająca w lesie księcia Filipa oraz Aladyn i Jasmina wzbijający się w przestworza śpiewając "A Whole New World"... Już miękną mi kolana. Żeby za bardzo się nie rozdrabniać przejdę więc do sedna. Uwielbiam końcową scenę z musicalu "Moulin Rouge", w której zmagająca się z chorobą Satine oraz niczego nieświadomy Christian śpiewają piosenkę "Come What May". W końcu wyznają sobie miłość, lecz nie mogą się sobą nacieszyć, ponieważ po opuszczeniu kurtyny Satine umiera. Smutne i bardzo wzruszające...

Nicole Kidman i Ewan McGregor w "Moulin Rouge"

 "Moulin Rouge" (reż. Baz Luhrmann)

 

Agata Chabierska, redaktor działu Uroda

Scena z filmu "Armageddon", w której Liv Tyler i Ben Affleck leżą na trawie przed jego odlotem w kosmos i bawią się krakersem myśląc, czy jakaś inna para może robić to samo w tym samym momencie. Tanie ale chwyta mnie za serce od 10 lat.

Liv Tyler i Ben Affleck

"Armageddon" (reż. Michael Bay)

Anna Maksymiuk, specjalistka ds. PR

Najromantyczniejsza filmowa scena miłosna jaka przychodzi mi w tej chwili na myśl to scena z filmu „Avatar”. Oczywiście takich scen można wymienić w polskim i zagranicznym kinie wiele więcej choćby „Dirty Dancing” czy „Król Lew”. Jednak scena z „Avatara”  niesamowicie mnie wzruszyła i zapadła głęboko w pamięci. Może dlatego, że szybko się rozklejam ;-)

Neytiri i Jake Sully

"Avatar" (reż. James Cameron)

Redakcja poleca

REKLAMA