Dlaczego to robimy? Kwiaty na stole to nie tylko efektowna dekoracja. Ich obecność mówi więcej o naszej gościnności niż słowa
Obdarowywanie bliskich kwiatami to nie tylko miły gest, ale silnie zakorzeniony obyczaj. Pojawienie się na imieninach, ślubie lub pogrzebie bez bukietu, może być potraktowane jako nietakt i... brak szacunku. Za pomocą jednego kwiatu możemy powiedzieć więcej niż tysiąc słów.

Jeszcze dziesięć lat temu byłam skłonna wierzyć akademickim autorytetom, że weberowskie odczarowanie świata ma się dobrze. Wciągnięci w trybiki pędzącej maszyny odrzuciliśmy pełne symboli myślenie magiczne na rzecz racjonalizmu i nauki. A potem na insta wjeżdża mi reklamowa rolka, z której się dowiaduję, że jeśli kupię bransoletkę z odpowiednim kamieniem i w odpowiednim kolorze, momentalnie znajdę miłość, faceta na dobre i na złe, i niczym za dotknięciem czarodziejskiej różdżki moje życie zamieni się w bajkę. Nie mnie to oceniać, tym bardziej że historię i tak napiszą zwycięzcy. Dało mi to jednak sporo do myślenia.
Jesteś gotowa na przygodę?
Zamknij oczy i wyobraź sobie stojący na stole wazon pełen kwiatów.
Niezależnie od tego, czy będzie to pęk bladoróżowych goździków w kryształowym naczyniu, czy też samotna biała lilia o odurzającym zapachu, ich obecność niesie ze sobą osadzony w kulturze przekaz.
Kwiaty a magia
Poprzez kwiaty można obcować z sacrum, ochronić się przed kłopotami wszelkiej maści albo zapewnić sobie przychylność losu. Więc może, zamiast inwestować w magiczną biżuterię, warto zadbać o odpowiednią oprawę przestrzeni domowej?
Róże, w szczególności czerwone, są symbolem miłości i oddania. Obdarowując nimi bliskich, możemy bez słów wyrazić swoje uczucia. W dawnych czasach, ze względu na ograniczoną dostępność do dobrze zaopatrzonej kwiaciarni, wykorzystywano w tym celu dziką różę. Ta była nie tylko symbolem piękna, ale mogła też chronić przed złą energią. Oklepany i bezpieczny motyw, ogólnie polecam.
Znawcy sztuki podziwiają „Słoneczniki” van Gogha. Czy wiedzą o tym, jak bardzo podstępna jest to roślina? Słonecznik wygląda pięknie i dostojnie, jednak zdecydowane nie polecam ani trzymania go w domu, ani ozdabiani nim ogródków. Dzięki niemu mąż, który podejrzewa swoją połowicę o przyprawienie mu rogów, może odkryć bolesną prawdę. O ile zawinie nasiona słonecznika w liść bobkowy i położy na ziemi. Tylko kobieta o czystym sumieniu będzie godna przejść nad tym „pakunkiem”, ale po co kusić los?
Osoby stawiające na klasykę z pewnością sięgną po goździki. Te uwikłane w kontekst polityczny kwiaty są nie tylko symbolem ruchów proletariackich, rewolucji, PRL-owskiego Dnia Kobiet, ale także kobiecości, matczynej miłości i oddania. Jednak jest małe „ale”. Jeśli chodzi o działanie magiczne, nie można w tej materii powiedzieć nic ze 100% pewnością, ponieważ goździk jest często mylony z goździkowcem. I masz babo placek.
Bukiet z hortensji nie wymaga specjalnej oprawy, bo wielkie kwiatostany robią całą robotę. Wystarczy kilka gałązek i gotowe. Prosto, szybko i... nie warto. Hortensja na ziemiach polskich pojawiła się na przełomie XVIII i XIX wieku, i od samego początku uważano, że przynosi pecha lub inne nieszczęścia oraz sprowadza kłótnie między domownikami. Trzymane w salonie są gwarancją małżeńskiej sprzeczki. I stary znowu będzie musiał spać na wersalce.
Czasem mamy taki dzień, że podskórnie czujemy, że coś jest nie tak. Albo pojawia się obawa przed czymś, czego nie potrafimy nazwać. W takiej sytuacji należy postawić na stół wazon pełen piwonii. Tylko on ochroni nas od wszelkiego złego. Szczególnie jeśli roślina została poświęcona w Boże Ciało.
Na samą myśl o barwinku na mojej skórze pojawia się gęsia skórka. Niezbyt okazały byłby z niego bukiet, jednak jego moc jest tak silna, że korzystają z niego tylko czarownice, wiedźmy i maginie. Odpowiednio użyty rozpala namiętność między małżonkami i ma szerokie zastosowanie w erotyce (ludowej).
Kwiaty a symbolika kolorów
Kiedyś to było. Co prawda ludzie nie do końca zdawali sobie sprawę, jak działa świat, ale dzięki nakazom, zakazom, religii i magii, dobrze wiedzieli, co trzeba zrobić. Dzięki znajomości odpowiednich kodów kulturowych mogli porozumiewać się bez słów. Jeśli absztyfikantowi podano czarną polewkę, to było wiadomo, że kawaler nie ma co liczyć na rychły ożenek. Przynajmniej z panną, o której rękę właśnie się starał. Podobnie rzecz ma się z kwiatami. Poza grochem. Bo z grochem to nigdy nic nie wiadomo.
Kolor kwiatów ma kolosalne znaczenie. Ten sam kwiat, ale o odmiennej barwie może wskazywać na coś zupełnie innego. Warto na to uważać, bo jeden mały błąd może sprowadzić na nas niemałe kłopoty.
Biała lilia symbolizuje niewinność, szczególnie jeśli osobą obdarowaną jest... zmarły. Jednak lilia w każdym innym kolorze sprzyja miłości i pozytywnie wpływa na związek. A na dodatek zawsze dobrze prezentuje się w smukłym wazonie. Nie ma na to twardych dowodów, ale zgodnie z wierzeniami ludowymi „kropla rosy w kielichu lilii jest łzą Najświętszej Panny Maryi”, a z tym się nie dyskutuje.
Tulipany kojarzą się z wiosną, odrodzeniem i radością. Wszystko pięknie, ale jeśli dostaniesz od ukochanego bukiet żółtych tulipanów, lepiej zastanów się nad przyszłością waszego związku. To jednoznaczne przyznanie się do niewierności, kłamstwa i braku szczerych intencji. No, chyba że twój facet ma coś innego na myśli.
Jak wiadomo, goździki powstały z łez Afrodyty, która opłakiwała śmierć ukochanego Adonisa, ale ich przesłanie jest silnie uzależnione od prezentowanej barwy. Czerwone goździki symbolizują i wzmacniają miłość, także erotyczną. Żółte goździki wskazują na przyjaźń i emocje, jakie kierujemy ku osobie obdarowywanej. Natomiast białe goździki to symbol niewinności i czystości, ale też pogrzebowej klasyki.
Fioletowe kwiaty nie są godne polecenia. Wychowani w kulturze chrześcijańskiej wiemy przecież, że symbolizują one żałobę. Fioletowe (lub białe) kalie, które co jakiś czas pojawiają się w ogólnopolskim dyskoncie jako kwiaty stricte pokojowe, wołają o pomstę do nieba. Na moje szczęście są one sprzedawane w doniczce, a ten artykuł jest o kwiatach ciętych. Więc spuszczę na nie zasłonę milczenia.
To nie są wszystkie rośliny, w których kryje się magia. Zachęcam do zajrzenia do słownika prof. Adama Fischera „Rośliny w wierzeniach i zwyczajach ludowych” oraz publikacji prof. Adama Palucha z zakresu etnobotaniki.
Czytaj także:
- Dlaczego to robimy? Szminka to nie kaprys, czy chwilowa moda. Kolor ust niesie ze sobą ważny komunikat, którego nie warto lekceważyć
- Dlaczego to robimy? Cykasz fotkę przed pierwszym kęsem? Okazuje się, że zdjęcia jedzenia to coś więcej niż instagramowy trend
- Bezdzietność z wyboru wciąż budzi społeczny opór. Jest 1 sposób, by uciąć spekulacje wścibskich ciotek

