Urlop all inclusive

morze, basen, dziewczynq fot. Adobe Stock
Lubisz leniuchować na słońcu i niczym się nie martwić? Wybierz wczasy all inclusive. To świetna propozycja dla osób, które nie lubią organizować odpoczynku na własną rękę.
/ 31.12.2018 03:39
morze, basen, dziewczynq fot. Adobe Stock

Wczasy all inclusive to inaczej wszystko w cenie, czyli transport, noclegi, wyżywienie i napoje, czasami możliwość korzystania z hotelowych atrakcji (np. spa, fitness, animacje). To świetna propozycja dla osób, które nie lubią organizować odpoczynku na własną rękę. Jeśli nastawiamy się głównie na leniuchowanie na plaży bądź przy basenie, jest niewątpliwie ogromną zaletą.

Jak to wygląda w rzeczywistości? Po przybyciu do hotelu otrzymujemy plastikową opaskę, która uprawnia nas do korzystania z wykupionej opcji wyżywienia. Główne posiłki zwykle są w formie szwedzkiego stołu, a pomiędzy nimi mamy do dyspozycji przekąski. Do tego open bar i nielimitowany dostęp do alkoholu oraz różne atrakcje. Pamietajmy jednak, że to wszystko zależy od danego hotelu i opcji all inclusive. W jednym będziemy mogli korzystać z niej przez całą dobę, w innym wyłącznie w konkretnych godzinach. Oferta różnić się może także wyborem dań i napojów, a także ich jakością, czyli w jednym hotelu z opcją all inclusive napijemy się prawdziwego espresso, a w innym kawy z automatu.

All inclusive – rodzaje

Trzeba wiedzieć, że all inclusive nie wszędzie oznacza to samo. Biura podróży i hotele stosują bowiem różne określenia tej opcji. Nie istnieją żadne sztywne reguły, które określałyby, co ma ona gwarantować. Dlatego zdarza się, że identyczna forma wyżywienia może w jednym hotelu być nazwana „all inclusive soft”, a w drugim po prostu „all inclusive”.

Pamiętajmy, że mamy do wyboru różne opcje oferty all inclusive, dlatego decydując się na ten czy inny pobyt w hotelu, należy wcześniej upewnić się, na co możemy liczyć, wybierając daną propozycję w biurze podróży.

All inclusive (zwykłe) – w cenę wycieczki (pobytu), prócz przelotu i zakwaterowania, wliczone są również posiłki, napoje i lokalne alkohole, czasami różnego rodzaju animacje. Ta opcja obowiązuje w określonych godzinach, zazwyczaj od śniadania do późnego wieczora.

All inclusive soft (lub light czy snack) – to uboższa wersja standardowego all inclusive. W cenę wliczono, poza śniadaniem, obiadem i kolacją, limitowne napoje (ale bez alkoholu), np. pięć dziennie serwowanych tylko podczas posiłków. Za trunki trzeba już dodatkowo zapłacić.

All inclusive 24 (również ultra, total lub premium) – to najbardziej bogate all inclusive. Ta opcja oznacza, że z wyżywienia, napojów i wybranych usług możemy korzystać przez całą dobę. W ramach niej powinniśmy mieć zapewnione usługi, które są dla innych dodatkowo płatne. Należą do nich m.in. minibar w pokoju, korzystanie (często przez całą dobę) z markowych, importowanych alkoholi, room service (podawanie posiłków do pokoju bez względu na porę), nieograniczona liczba wizyt w restauracji a la carte. Do tego bezpłatne leżaki i ręczniki na plaży, całodzienna opieka i animacje dla dzieci, a dla dorosłych wieczorne zabawy i tańce.

W wielu hotelach najdroższa wersja all inclusive daje też możliwość korzystania z całej infrastruktury hotelowej, w tym siłowni, spa, sprzętu do uprawiania sportu, a także z rad instruktora.   

All inclusive – plusy i minusy

Plusy all inclusive to:

  • Koszt wyjazdu jest z góry określony. 
Wiemy dokładnie, ile zapłacimy za pobyt i nie musimy się niczym przejmować, tylko odpoczywać! Jeżeli zrezygnujemy z wycieczek fakultatywnych, czy tych organizowanych na własną rękę oraz kupowania pamiątek, nie poniesiemy żadnych dodatkowych wydatków.
  • Komfort. 
Decydując się na zakup wycieczki w biurze podróży, płacimy za zorganizowanie wszystkiego za nas. Oznacza to, że nie musimy martwić się przelotami, noclegiem, wyżywieniem, dojazdem z i na lotnisko, często również leżaki na plaży i ręczniki są wliczone w cenę.
  • Gotowe jedzenie i napoje. 
Ta oferta skierowana jest do osób, które chcą odpocząć i zapomnieć o codziennych obowiązkach. Szeroki wybór potraw, nielimitowany dostęp do jedzenia oraz open baru, przekąsek sprawia, że all inclusive wychodzi taniej niż jedzenie na mieście w restauracjach, zwłaszcza jeśli jedziemy całą rodziną.
  • Animacje. 
Większość ofert zawiera w cenie także animacje dla dzieci i dorosłych. Mogą to być aerobik w basenie, gry i różnego rodzaju konkurencje, wieczorne pokazy i zabawy.

Minusy all inclusive to:

  •  Standard hotelu
. Nigdy nie mamy pewności, czy hotel będzie tak komfortowy, jak zapewniano nas w biurze podróży.
  • Brak możliwości spróbowania lokalnej kuchni
. W ramach zwykłego all inclusive nie możemy wybrać tego, co będziemy jeść. Mając opłacone śniadania, obiady, kolacje, a nawet przekąski, zwykle nie korzystamy z lokalnych restauracji, aby dodatkowo nie wydawać pieniędzy. To sprawia, że nie poznamy smaków lokalnej kuchni.
  • Określone godziny posiłków
. Narzucają nam porządek dnia i ograniczają możliwość wypoczynku do najbliższego otoczenia hotelu. Nie chcąc tracić np. obiadu, trudno wybrać się na dłuższą wycieczkę.
  • Problem ze skorzystaniem z atrakcji turystycznych
. Większość hoteli, w których organizowany jest odpoczynek all inclusive, położona jest z dala od atrakcji turystycznych. Jeśli chcemy je zobaczyć, musimy do nich dojechać, a to kosztuje. Możemy również skorzystać z wycieczki fakultatywnej. Każda z tych opcji wiąże się jednak z dodatkowymi wydatkami. I jeszcze jedno, odpoczywając na własną rękę, możemy zaplanować sobie zwiedzanie nie jednego, ale kilku miast i ich największych zabytków i atrakcji.
  • Trudność, a nawet brak możliwości poznania danego kraju.
Zorganizowany pobyt zakłada odpoczynek przy hotelowym basenie czy plaży z ewentualnymi wycieczkami fakultatywnymi. Bardzo często część odpoczywających wpada w pułapkę oszczędzania i cały swój czas spędza w otoczeniu hotelu, żeby maksymalnie wykorzystać to, za co zapłacili.

Sprawdź, czy to się opłaca

All inclusive niewątpliwie jest wygodną formą wypoczynku, gdy nie chcemy zajmować się organizacją wyjazdu. Zwykle jednak za opcję „wszystko w cenie” musimy sporo dopłacić, najczęściej od 25 do 50 proc. ceny normalnego pobytu.

Trzeba więc przemyśleć, jaki sposób odpoczywania preferujemy i czy na pewno opcja all inclusive nam się opłaca. Jeśli lubimy zwiedzać, to niewiele czasu spędzimy w hotelu – wtedy nie skorzystamy z wielu możliwości takiej formy wypoczynku. Zastanówmy się również, czy mamy w zwyczaju jeść śniadania albo czy faktycznie chcemy cały dzień spędzać na leżaku przy basenie. 

Polecamy! Lubisz podróżować? Tutaj przeczytasz o ciekawych miejscach, które warto zobaczyć. Urlop last minute. City break – weekend w modnym mieście.

Redakcja poleca

REKLAMA