W tym miesiącu postawiłam na dwa kosmetyki do pielęgnacji, dwa do makijażu i jeden do stylizacji. Tak się składa, że dopiero od niedawna zaczęłam sięgać po produkty, o których wcześniej nigdy bym nawet nie pomyślała. I w ten oto sposób lakier do włosów czy olejek do pielęgnacji paznokci stały się jednymi z moich ulubionych kosmetyków.
To jeden z najbardziej zapychających składników w kosmetykach!
1. Odżywka do paznokci w formie olejku Moisture Rehab Sally Hansen, cena 27,90 zł
Kiedyś nie wyobrażałam sobie wyjść z domu bez kolorowego manicure, a teraz w ogóle nie maluję paznokci. Nie jest to jednak spowodowane tym, że wszystkie lakiery postanowiłam wyrzucić do kosza. Moje paznokcie były ostatnio w gorszej kondycji i jedyne co im pomagało, to odżywka w olejku od Sally Hansen. Używałam jej 2-3 razy dziennie podczas pracy za biurkiem. Już po tygodniu efekt był piorunujący!
2. Metaliczny eyeliner Golden Rose, cena 11,90 zł
Nie przepadam za kolorowym makijażem oczu. Jedyne, na co sobie pozwalam od czasu do czasu, to cienka kolorowa kreska nad górną powieką. Metaliczne eyelinery od Golden Rose to wyjście idealne. Po pierwsze, mają wygodny pędzelek, więc łatwo się ich używa. Po drugie, mają metaliczny połysk, więc nadają modne wykończenie. Po trzecie, dostępne są w kilkunastu kolorach. Ja wybrałam niebieski, bo świetnie podbija brązową tęczówkę.
3. Korektor do twarzy Catrice, cena 12,99 zł
Nawet jeśli ma się cerę w całkiem niezłym stanie, korektor zawsze się przydaje. Bo różnie może być - nigdy nie wiesz, czy nie obudzisz się z niespodzianką na twarzy. Póki co, najlepszym korektorem jaki miałam okazję testować jest ten od Catrice. Ma same zalety - dobrze kryje, w ciągu dnia się nie utlenia, nie zmazuje, a do tego nie „zapycha". No i ta cena! Dostępny jest w 3 kolorach, ja używam tego najjaśniejszego.
4. Maseczka w płachcie Skin79, cena 15,90 zł
Uwielbiam maseczki w płachcie, a ta od Skin79 to najlepsza jakiej do tej pory używałam. I to wcale nie ze względu na to, że po nałożeniu jej na twarz wygląda się... uroczo. Maseczka świetnie rozjaśnia przebarwienia i ujednolica koloryt, mocno nawilża i odżywia, a także sprawia, że wszelkie niedoskonałości są mniej widoczne.
5. Lakier do włosów Bedroom Hair Kevin Murphy, cena 129 zł
Nigdy nie używałam produktów do stylizacji włosów. I być może powiecie, że lakier za 129 złotych to spora przesada - tak zgadzam się, ale to nie jest taki zwykły lakier. On nie tylko utrwala fryzurę, ale wprowadza delikatny „nieład" na głowie. A ja to bardzo lubię! Wszystkie wiemy, jak trudno jest osiągnąć niby niechciany, a jednak kontrolowany bałagan - z tym produktem to proste! Oczywiście używam go tylko na specjalne okazje.
Lustrzany manicure jeszcze nigdy nie był tak prosty!